Jak przypomina “Dziennik Polski”, rząd, realizując swe wyborcze obietnice, od lipca uruchamia program refundacji leczenia niepłodności in vitro. W ciągu trzech lat miałoby skorzystać z niego ok. 15 tys. par. Jednak zawiera on tyle niejasności, że niektóre z 27 klinik, które się do niego zakwalifikowały, rozważają wycofanie się z projektu. W kwietniu założyły Związek Polskich Ośrodków Leczenia Niepłodności i Wspomaganego Rozrodu. Od kilku tygodni bezskutecznie usiłuje on uzyskać odpowiedzi na 40 kluczowych pytań.
Szefowie zwycięskich klinik za kuriozalne uważają też utajnianie treści umowy, którą przed 1 lipca mają podpisać z resortem zdrowia. Zapowiadają, że jeśli zapisy umowy okażą się niejasne lub dla nich niekorzystne, nie zostanie ona podpisana.
”My mamy leczyć pacjentów, a nie tracić czas i pieniądze na prawników i sądy” – powiedział gazecie dr Sławomir Sobkiewicz, prezes zarządu związku. (PAP)