Trzech pracowników ze Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego (ŚCRMiT) w Kielcach zostało dyscyplinarnie zwolnionych tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, dwóch kolejnych w ciągu następnych dwóch tygodni.
Dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego Marta Solnica podkreśliła, że pracownicy ci zostali zwolnieni dyscyplinarnie za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i rażące naruszenie zasady zaufania oraz lojalności w stosunkach pracowniczych.
Dyrektor przypomniała o anonimach, które w listopadzie 2017 roku dotarły do Ministerstwa Zdrowia, Wojewody Świętokrzyskiego, Marszałka Województwa oraz NFZ. "Postawiono w nich dyrekcji Pogotowia zarzuty, niemające nic wspólnego z prawdą, o tak dużej wadze, że uznałam je za znieważenie funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia czynności służbowych" - czytamy w oświadczeniu dyrekcji Centrum.
[-OFERTA_HTML-]
Solnica poinformowała też, że "z uwagi na powagę stawianych tam kłamliwych twierdzeń sprawa skierowana została do Prokuratury Rejonowej w Kielcach o ściganie sprawców anonimów".
Z zarzutami nie zgadzają się zwolnieni ratownicy, którzy zapewniają, że żadnych anonimów nie wysyłali.
Jeden z pięciu zwolnionych ratowników Sebastian Wosik odniósł się także do prywatnych rozmów na portalu społecznościowym zapewniając, że "w rozmowach z kolegami nigdy nie padło nic, co by mogło w jakiś sposób szkalować dobre imię, czy podważać w jakiś rażący sposób decyzje dyrekcji".
Odniósł się również do zarzutów dyrektor Solnicy, która w przesłanym do mediów oświadczeniu napisała, że wszystkie działania mające na celu jej znieważanie i zdyskredytowanie oraz destabilizację pracy pogotowia, zbiegły się z terminem zakończenia jej kadencji i ogłoszenia nowego konkursu na dyrektora.
- Nigdy nikogo nie dyskryminujemy, nie jesteśmy żadnym ugrupowaniem politycznym czy społecznym. Pomagamy każdemu i nigdy nie bylibyśmy w stanie komuś zaszkodzić w taki bezpośredni sposób. Nie zajmujemy się polityką, chcemy po prostu dobrego zarządcę, który poprowadzi dużą grupę ludzi – wyjaśnił Wosik.
W poniedziałkowym (29 stycznia 2018) proteście przed Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach, gdzie odbywała się sesja Sejmiku (samorząd województwa jest organem prowadzącym dla ŚCRMiTS), uczestniczyli przedstawiciele Polskiego Związku Ratowników Medycznych. Do Kielc przyjechali ratownicy z Warszawy, Leżajska, Rzeszowa i Sanoka.
[-DOKUMENT_HTML-]
Przedstawiciele protestujących ratowników spotkali się z marszałkiem województwa świętokrzyskiego Adamem Jarubasem, aby porozmawiać o zaistniałej sytuacji i przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie. Wręczyli także petycję, w której domagają się przywrócenia do pracy zwolnionych kolegów oraz apelują o przyjrzenie się działalności dyrekcji ŚCRMiTS.
Po spotkaniu marszałek Jarubas w rozmowie z dziennikarzami zapewnił, że w najbliższym czasie po raz kolejny podejmie próbę rozmowy i wyjaśnienia tej sytuacji z dyrektor Solnicą. Zapewnił też, że żadna z osób uczestniczących w pikiecie "nie będzie represjonowana".
W marcu 2018 roku ma się odbyć pierwsza rozprawa w sądzie pracy w sprawie zwolnionych ratowników medycznych.(pap)