Profesor Witold Szyfter z Kliniki Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu powiedział, że tego typu sesje służą nie tylko lekarzom laryngologom na całym świecie, ale także studentom medycyny, którzy chcieliby w przyszłości poświęcić się tej specjalizacji.
- Takie sesje umożliwią nauczanie za darmo; edukacja jest bardzo droga, wyjazd lekarza na kurs specjalizacyjny w chirurgii to wydatek około 5 tys. zł. Tutaj ten lekarz jest w swojej dyżurce lekarskiej, w swoim mieście, w swoim szpitalu i za darmo widzi wszystkie szczegóły operacji – powiedział.
Dodał, że obecność kamer na sali nie ma większego wpływu na przebieg operacji.
- Oczywiście chirurdzy operujący zwracają uwagę, żeby nie zasłaniać pola operacyjnego, ale same kamery są też odpowiednio rozmieszczone, żeby widok był jak najlepszy. Mimo to operacja przebiega według tych samych zasad, jak operacja każdego innego dnia – zaznaczył Szyfter.
Profesor tłumaczył, że podczas tego typu transmisji wykorzystuje się kilka rodzajów kamer, w tym tzw. kamerę makro, która pokazuje całe pole operacyjne bez powiększenia. Wykorzystywana jest również dodatkowa kamera, która pokazuje całą salę operacyjną i kolejna - wmontowana w mikroskop operacyjny, albo endoskop i wówczas możliwy jest obraz powiększony.
Pierwsza operacja transmitowana z poznańskiej kliniki pokazywana była z wykorzystaniem techniki makro: kamera znajduje się nad stołem operacyjnym, nad głowami chirurgów, ale możliwe było również powiększenie obrazu.
- Pierwsza operacja dotyczyła chorego ze średniozaawansowanym rakiem krtani. W wielu ośrodkach takie zaawansowanie kwalifikuje pacjenta do całkowitego wycięcia krtani, co dla pacjenta oznacza dramat i katastrofę, bo taki pacjent bardzo przeżywa, że zostaje mu odebrany narząd głosu. My natomiast tutaj pokazujemy, jak można zoperować krtań, usuwając ten guz radykalnie i zrekonstruować krtań z pozostałych tkanek, jakie są w krtani. To nie są operacje często wykonywane, można powiedzieć, że unikalne – tłumaczył Szyfter.
Drugą z operacji, guza ślinianki, gruczołu ślinowego, wykonywano w technice mikroskopowej. Pacjentem – jak mówił profesor - był młody mężczyzna, który bagatelizował rosnący guz na twarzy.
- Po pewnym czasie guz urósł już do rozmiarów dwóch pomarańczy i dopiero jego wielkość skłoniła pacjenta do zgłoszenia się do nas. Ten guz jest nie tylko widoczny na zewnątrz, ale też penetruje głęboko w tkanki szyi idąc w kierunku kręgosłupa i podstawy czaszki. Cała sztuka tej operacji polega na skrupulatnym wypreparowaniu wszystkich gałęzi nerwu twarzowego, nerwu, który powoduje, że twarz się rusza - dlatego też musimy niezwykle precyzyjnie preparować te gałązki, by choremu dać szansę na pełną ruchomość mięśni twarzy – podkreślił specjalista.
Środowa sesja była już 21., którą transmitowano z Kliniki Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu.
Pierwsza poznańska transmisja live operacji częściowego wycięcia krtani z powodu raka miała miejsce w październiku 2009 roku. Sesja ta trwała około dwóch godzin, uczestniczyło w niej ponad 700 osób. Ubiegłoroczne transmisje z poznańskiej kliniki obserwowało w internecie 25 tysięcy osób.
Wszystkie sesje organizowane są wspólnie z Poznańskim Centrum Superkomputerowo-Sieciowym.(pap)