W środę w Sejmie, Mateusz Morawiecki mówił o tym jakie rozwiązania przytgotowują na najbliższy czas na walkę z epidemią. Zaznaczył, że w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych jest dostępnych ponad 2,5 tysiąca respiratorów gotowych do podłączenia przy łóżkach szpitalnych. Jak podkreślił, mamy dziś wolnych respiratorów blisko 3 tysiące. Według szefa rządu, to skutek myślenia strategicznego w miesiącach letnich.
17 tys. łóżek dla pacjentów z COVID-19
- Obecnie mamy 16-17 tys. łóżek dla chorych na COVID-19. W naszym planie jest zwiększenie bazy takich łóżek o co najmniej kolejnych 15 tys. - powiedział premier. - Stan łóżek zajętych to około 60 proc. na dzień dzisiejszy. To duży procent, ale cały czas zwiększamy bazę łóżkową - dodał.
Mówiąc o sprzęcie ochronnym stwierdził, że "w samej tylko Agencji Rezerw Materiałowych znajduje się dzisiaj, po zakupach od czerwca, lipca, sierpnia, kilkanaście milionów FFP2, FFP3". - Pół miliarda rękawiczek, wiele różnego rodzaju sprzętu: kombinezony, fartuchy ochronne, przyłbice, maski trójwarstwowe, też kilkaset milionów do samych szkół; w sierpniu rozwieźliśmy 75 tys. termometrów bezdotykowych i 20 mln maseczek - wymieniał szef rządu.
Premier powiedział też, że w lipcu została przygotowana strategia "powiatów zielonych, żółtych i czerwonych", została wdrożona i w sierpniu i wrześniu działała "w taki sposób jak spodziewaliśmy się że zadziała".
Zaś Adam Niedzielski, minister zdrowia, wskazał w środę w Sejmie, że z badań przeprowadzonych przez ministerialnych ekspertów wynika, że 20-30 proc. dziennych nowych zakażonych trafi do szpitala; dziennie przy tym poziomie będziemy mieli obłożenie szpitalnictwa rzędu 2-3 tys. nowych pacjentów - wskazywał w środę w Sejmie minister zdrowia Adam Niedzielski.
20-30 proc. dziennej liczby osób nowych zakażeń trafi do szpitala.
Zwracał uwagę, że środowy bilans zakażeń, ponad 10 tys. nowych przypadków, "nie tylko oddziałuje na psychikę, ale również stanowi realne obciążenia dla sytemu ochrony zdrowia - Z badań przeprowadzonych przez naszych ekspertów wynika, że 20-30 proc. dziennej liczby osób nowych zakażeń trafi do szpitala. To oznacza, że dziennie przy tym poziomie będziemy mieli obłożenie szpitalnictwa rzędu 2-3 tys. nowych pacjentów. Z tych 2-3 tys. pacjentów 10-20 proc. będzie potrzebowało wsparcia tlenowego, będzie wymagało opieki respiratorowej - wskazywał Niedzielski.
Dodał, że w najgorszej sytuacji będziemy mieć dziennie blisko 200 osób z zapotrzebowaniem na respiratory