Handel równoległy lekami to praktyczny przykład wykorzystania zasady swobodnego przepływu towarów, stanowiącej jeden z fundamentów Unii Europejskiej. Leki kupowane są w krajach, gdzie ich ceny są niskie (np. w Polsce czy w Grecji), następnie są przepakowywane i sprzedawane w krajach, gdzie ich ceny są wysokie (np. w Niemczech, Szwecji czy Wielkiej Brytanii).
Problem z tym zjawiskiem jest taki, że różnice w cenach leków nie są wynikiem naturalnej gry rynkowej (różnych kosztów produkcji, transportu, reklamy itp.), ale sztucznych interwencji cenowych państw członkowskich. Leki nie są bowiem takim samym towarem jak każdy inny – służą one ochronie i ratowaniu zdrowia i życia ludzkiego, i tym samym obowiązkiem państw członkowskich jest zapewnienie jak największej ich dostępności dla swoich obywateli i bezpośrednia regulacja ich cen, kiedy jest to konieczne.
Dlatego też handel równoległy lekami, mimo że jest całkowicie legalny na obszarze UE, jest w pewien sposób wątpliwy moralnie – bogatsze państwa członkowskie korzystają z cen leków przeznaczonych dla państw biedniejszych i pozbawiają w rezultacie społeczeństwa krajów uboższych, takich jak Polska efektywnego dostępu do leków.
Z prawnego punktu widzenia możliwym rozwiązaniem problemu handlu równoległego mogłoby być ograniczenie tego handlu w odniesieniu do produktów leczniczych, których ceny podlegają państwowej regulacji, z powołaniem się na art. 36 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), zgodnie z którym swobodny przepływ towarów może zostać ograniczony z przyczyn związanych z koniecznością ochrony życia i zdrowia ludzkiego oraz z powołaniem się na zasadę solidarności społecznej, do której wielokrotnie w swoim orzecznictwie odwoływał się Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu.
Ciekawe rozwiązanie problemu handlu równoległego zostało przyjęte w ostatnich latach we Francji. Ustawą nr 2011-2012 z 29 grudnia 2011 roku Francja wprowadziła system podwójnych cen na produkty lecznicze. W odniesieniu do niektórych produktów leczniczych, określonych jako niezbędne dla francuskiego systemu ochrony zdrowia, hurtownicy zobowiązani zostali do zgłaszania producentom ilości leków sprzedawanych za granicę. Producenci w stosunku do tych leków stosować mogą tzw. system podwójnych cen – niższych, jeśli leki przeznaczone są na rynek francuski, i wyższych, jeżeli przeznaczone są na eksport. W ten sposób handel równoległy staje się nieopłacalny, gdyż ceny leków przeznaczonych do wywozu producent ustalić może na odpowiednio wysokim poziomie. Dzięki temu pacjenci francuscy otrzymują dostęp do najważniejszych leków po cenach odpowiednio niskich, bez obawy, że z tych cen skorzystają dystrybutorzy równolegli, sprzedając przeznaczone dla nich produkty za granicę.
Inne rozwiązanie przyjęli Szwajcarzy. Zablokowali po prostu handel równoległy produktami leczniczymi podlegającymi ochronie patentowej, których ceny regulowane są przez państwo. W ten sposób najnowsze produkty, chronione patentem, nie mogą być importowane równolegle do Szwajcarii.
Książka jest dostępne w księgarni Profinfo.
Informacja o autorze
Michał Roszak – doktor nauk prawnych; absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (2003) oraz studiów LL.M. w zakresie europejskiego i międzynarodowego prawa gospodarczego na Ludwig-Maximilians Universität w Monachium (2005), docteur en droit Université de Rennes 1 we Francji. Zawodowo zajmuje się zagadnieniami z zakresu prawa farmaceutycznego, prawa własności intelektualnej oraz prawa konkurencji.
Handel równoległy lekami powinien być rozwiązany systemowo
Ograniczenie handlu równoległego lekami powinno przy tym nastąpić w sposób systemowy, w drodze wprowadzenia odpowiednich regulacji państwowych tylko w ten sposób zapobiec można regularnym brakom leków i innym niekorzystnym skutkom tego handlu (np. podnoszeniem cen leków, opóźnianiem wprowadzenia leków na rynek) dla uboższych państw członkowskich mówi Michał Roszak, autor publikacji Handel równoległy produktami leczniczymi Granice swobody przepływu towarów na unijnym rynku farmaceutycznym .