Jak przypomina dr Krzysztof Łanda, prezes Fundacji Watch Health Care i współautor raportu, w stosunku do innych krajów Unii Europejskiej Polska bardzo mało wydaje na leczenie onkologiczne.
- Wydajemy mniej więcej jedną trzecią tego, ile wynosi średnia dla krajów Wspólnoty – podkreśla ekspert.
- Wydajemy mniej więcej jedną trzecią tego, ile wynosi średnia dla krajów Wspólnoty – podkreśla ekspert.
Co więcej, dysproporcja środków finansowych przeznaczanych na ochronę zdrowia w naszym kraju i w innych krajach UE również jest ogromna, na przykład Niemcy przeznaczają na zdrowie ok. 8-10 razy więcej niż my.
- Dlatego, pacjenci często czekają w długich kolejkach nawet na dostęp do podstawowych świadczeń zdrowotnych, które znajdują się w tzw. koszyku świadczeń gwarantowanych – mówi Łanda.
Jak wynika z raportu, w Polsce nierefundowanych jest ponad 250 innowacyjnych leków i niemal 1000 medycznych technologii nielekowych. Zdaniem Łandy szczególnie niekorzystna jest sytuacja chorych na nowotwory złośliwe, którzy przeważnie, zwłaszcza, gdy choroba jest zaawansowana, nie mogą oczekiwać na leczenie.
- Niestety, w naszym koszyku świadczeń gwarantowanych nie ma bardzo wielu innowacyjnych technologii diagnostycznych i terapeutycznych – lekowych i nielekowych, które są dostępne dla pacjentów w krajach zachodnich UE, jak Niemcy, Francja, Holandia - mówi ekspert. Przyczyną jest tu nie tylko ograniczony budżet służby zdrowia, ale też bardzo wydłużony proces włączania leków i innych metod terapii do refundacji. Często od momentu zarejestrowania leku w UE do czasu włączenia go do koszyka świadczeń gwarantowanych w Polsce upływa 5-7 lat. W innych krajach dana metoda jest już wówczas traktowana, jako standard lub wręcz jako przestarzała.
Ponadto, w niektórych krajach zachodnich funkcjonują programy tzw. wczesnego dostępu dla chorych onkologicznych.
- Polega to na tym, że pacjenci mogą ubiegać się o finansowanie - z pewnych wydzielonych środków - obiecujących, innowacyjnych technologii medycznych, które nie zostały jeszcze nawet zarejestrowane i są w końcowej fazie badań klinicznych – wyjaśnia dr Łanda. Przykładem jest Cancer Drugs Fund w Wielkiej Brytanii.
Fundacja Watch Health Care zaproponowała w swoim najnowszym raporcie, by w Polsce stworzyć podobny fundusz. Finansowano by z niego innowacyjne technologie medyczne zarejestrowane, ale nierefundowane w Polsce oraz te, które są w końcowej fazie badań. Eksperci wzorują swoją propozycję w dużej mierze na rozwiązaniach australijskich, gdyż ich zdaniem są one znacznie lepsze niż brytyjskie.
- Mało prawdopodobne jest finansowanie takiego funduszu z budżetu państwa, jak również z podniesienia składki zdrowotnej. Dlatego my proponujemy, by w Polsce stworzyć nowy typ dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, tzw. ubezpieczenia komplementarne – tłumaczy Łanda.
Miałoby to być ubezpieczenia dobrowolne. Z sondażu przeprowadzonego przez ekspertów Fundacji Watch Health Care wynika, że około 20 procent społeczeństwa polskiego chciałoby płacić dodatkowe 50 zł miesięcznie po to, by w razie poważnej choroby mieć dostęp do najnowszych technologii medycznych. Z kolei z badania na zlecenie Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych POLMED wynika, że odsetek ten wynosi 71 procent
Gdyby na ubezpieczenia komplementarne zdecydowało się zaledwie 18 procebnt społeczeństwa to po pięciu latach wpływy z nich wyniosłyby 25 mld złotych, wyliczono w raporcie.
- Powstałaby też pewna nadwyżka, ponieważ część ludzi płacących składkę zachoruje z dużym opóźnieniem. Tę nadwyżkę można by przeznaczyć na Fundusz Walki z Rakiem – wyjaśnia Łanda.
Jak zaznacza, finansowanie terapii w ramach tego funduszu opierałoby się na zasadzie solidarności społecznej, czyli byłoby dostępne dla wszystkich Polaków, niezależnie od płci, wieku, statusu ekonomicznego i wykształcenia.
W raporcie zaproponowano, by ocena terapii finansowanych w ramach Funduszu była prowadzona – tak jak w pozostałych przypadkach – przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, przy czym próg opłacalności dla danego leku czy technologii zostałby podniesiony trzykrotnie w stosunku do obecnie obowiązującego w naszym kraju. Jest to o tyle ważne, że nowe leki onkologiczne są bardzo drogie i często nie spełniają kryteriów efektywność kosztowej przyjętych w Polsce.
W ocenie Łandy terapie finansowane w ramach funduszu byłyby przyznawane bardzo szybko. Stosowano by tu tzw. regułę precedensu. Tylko pierwszy pacjent z daną chorobą nowotworową musiałby uzyskać akceptację, a następnym osobom z tym samym schorzeniem przyznawanoby ją niejako automatycznie.
W raporcie zawarto też propozycje stworzenia różnych mechanizmów kontroli nad prawidłowym działaniem Funduszu oraz analizę rozwiązań prawnych. W najbliższym czasie ma on być poddany ocenie i recenzjom. Publikacja jest dostępna na stronie internetowej Fundacji Watch Health Care (http://www.korektorzdrowia.pl/). (pap)
LEX Apteka to jedyny na rynku elektroniczny serwis dla właścicieli i kierowników aptek, który odpowiada na najważniejsze pytania z zakresu prawa farmaceutycznego dotyczącego aptek, prawa pracy w aptekach, marketingu i zarządzania, rynku leków oraz praw i ochrony klientów aptek. Serwis zapewni każdemu farmaceucie codzienny dostęp do czytelnych i jasnych informacji i interpretacji prawa między innymi z zakresu: zasad wydawania recept, dystrybucji leków, sposobów na zwiększenie sprzedaży w aptece, narzędzi marketingowo – reklamowych oraz sprzedażowych jakie można wykorzystywać w aptece.
Więcej informacji: www.lex.produkty.pl