Grypa to zespół objawów klinicznych związanych z ostrym zakażeniem układu oddechowego, wywoływany przez wirusa grypy. Poza grypą sezonow, atakującą nas co roku, co kilkanaście lat występują światowe epidemie tej choroby. W tym wypadku czynnikiem chorobotwórczym jest nieznany do tej pory u ludzi podtyp wirusa. Wówczas choroba szerzy się bardzo szybko, a liczba zachorowań jest znacznie wyższa.
Podczas zorganizowanej we wtorek 22 września 2015 w Warszawie konferencji prasowej prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL) Grzegorz Cessak podkreślił, że grypa jest chorobą zakaźną, która w Polsce jest powodem największej liczby zgonów. Dodał, że jedyną skuteczną metodą profilaktyki przeciwko tej chorobie jest szczepienie, a wrzesień jest najlepszym terminem, by to zrobić, bo nie rozpoczął się jeszcze sezon infekcji kataralnych.
Cessak zaznaczył, że ze względu na bardzo dużą zmienność antygenową wirusa grypy skład szczepionki w każdym sezonie jest aktualizowany. Te, które zostały opracowane z myślą o nadchodzącym sezonie, są już dostępne.
Prezes URPL przypomniał, że obecnie stosowane szczepionki zawierają rozszczepiony wirion wirusa grypy bądź jedynie jego powierzchniowe podjednostki, więc nie są one w stanie wywołać choroby. Szczepienie może jednak wiązać się z wystąpieniem niepożądanych objawów, jak bóle głowy, mięśni i stawów, gorączka, złe samopoczucie. Wystąpienie niepożądanych reakcji należy zgłaszać URPL - może to zrobić pacjent, jego opiekun lub personel medyczny.
Cessak podkreślił, że wszystkie dopuszczone do obrotu w Polsce szczepionki przeciw grypie spełniają wymagania dotyczące jakości, bezpieczeństwa i skuteczności.
W konferencji wzięła udział też kierowniczka Krajowego Ośrodka ds. Grypy profesor Lidia Brydak, która podkreśliła, że odsetek osób szczepiących się przeciwko grypie jest w Polsce bardzo niski - w ostatnim sezonie epidemicznym było to zaledwie 3,55 procent populacji, co plasuje Polskę na przedostatnim miejscu w Europie.
Z przedstawionych przez nią danych wynika także, że liczba osób chorujących na grypę jest w kraju wysoka - w sezonie 2014/2015 odnotowano ponad 3,5 mln przypadków tej choroby i 11 zgonów będących jej skutkiem. Brydak podkreśliła, że liczba zgonów jest jednak zdecydowanie zaniżona, bo jako ich przyczynę zwykle podaje się któreś z powikłań grypy, a nie samą chorobę.
Wśród powikłań grypy wymieniła między innymi zapalenie płuc i oskrzeli, zapalenie mięśnia sercowego i osierdzia, zapalenie mięśni i kłębuszkowe zapalenie nerek. Wskutek grypy możliwe jest też odrzucenie przeszczepu, nasilenie napadów padaczkowych czy śpiączkowe zapalenie mózgu.
Ekspertka dodała, że szacuje się, iż bezpośrednie, związane z leczeniem koszty grypy wynoszą w Polsce 43,5 mln zł w roku bez epidemii. W latach, w których występuje epidemia grypy, jest to nawet 730 mln zł. Jeszcze wyższe są koszty pośrednie, związane np. a nieobecnością pracowników w pracy - te szacuje się na około 1,5 mld zł.
Wśród osób, które zdecydowanie powinny się zaszczepić, wymieniła między innymi dzieci (od 6. miesiąca do 18. roku życia) i osoby chore przewlekle (na przykład na astmę, POChP, choroby układu krążenia i nowotworowe). Zrobić to powinni też ci, którzy mają styczność z małymi dziećmi (opiekunki, kobiety w ciąży, matki karmiące) i ci, którzy w swej pracy stykają się dużą liczbą ludzi, np. pracownicy banków, sklepów, kasjerzy, nauczyciele, dziennikarze.
Brydak podkreśliła, że szczepić można się nie tylko przed sezonem zachorowań na grypę, ale także w jego okresie. Jeśli jednak zdecydujemy się na to w tym drugim terminie, przez siedem dni należy unikać osób chorych, bowiem dopiero po tym czasie organizm uzyskuje odporność.
Pytana o to, dlaczego w Polsce tam mało ludzi szczepi się przeciw grypie, powiedziała, że jedną z przyczyn jest mała przychylność wobec szczepień personelu medycznego. Według przytoczonych przez nią danych szczepieniom poddaje się nieco ponad 6 procent pracowników ochrony zdrowia. (pap)