Lekarze pierwszego kontaktu dostaną dodatkową motywację, by informatyzowali swoje gabinety i jak najszybciej zaczęli wystawiać pacjentom elektroniczne recepty. Za przepisanie wirtualnego dokumentu doktorzy zostaną docenieni finansowo. Tak przewiduje znowelizowane właśnie zarządzenie prezesa NFZ w sprawie podstawowej opieki zdrowotnej.

Czytaj: Milion wystawionych e-recept>>
 

Zmieniona regulacja przewiduje, że jeśli lekarz pierwszego kontaktu, posiadający certyfikat akredytacyjny, wystawi już we wrześniu ponad 80 proc. recept w formie elektronicznej, dostanie z Funduszu znacznie podwyższoną stawkę kapitacyjną. Czyli  ryczałt za każdego pacjenta, jaki jest zapisany do niego na listę. Jeśli roczne wynagrodzenie za każdego pacjenta w wersji podstawowej wynosi dla lekarza 158 zł i 16 gr, to medyk który wystawi ponad 80 proc. recept w formie elektronicznej, dostanie już  168  zł za pacjenta.

Czytaj w LEX: E-recepty w praktyce funkcjonowania podmiotów leczniczych >

Mniej recept, mniejszy dodatek   

Jeśli zaś ilość e-recept będzie się  w gabinecie wahała w okolicach 50-80 proc wszystkich recepty, wówczas lekarz będzie mógł liczyć ze strony NFZ na kwotę 165 zł i 96 gr zamiast podstawowej 158 zł i 16 gr. A gdy e-recept będzie między 5 a 30 proc., to stawka kapitacyjna wyniesie odpowiednio 162 zł i 84 gr. Te stawki na koniec roku, czyli w grudniu 2019 r. mają zmaleć. Dla lekarzy-prymusów wystawiających ponad 80 proc. recept w formie elektronicznej spadną z 168 zł do 156 zł i 36 gr.

 

Cena promocyjna: 95.19 zł

|

Cena regularna: 119 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


-To zastrzyk finansowy na start. Zwiększone finansowanie na pewno zachęci lekarzy aby informatyzowali swoje gabinety lekarskie. Bo jest jeszcze jednak sporo, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, które są do tego nie dostosowane. My będziemy jeszcze chętniej wystawiać e-recepty, ale inna sprawa jest taka, że na razie niewielu pacjentów będzie mogło z nich skorzystać - mówi Wojciech Perekitko, lekarz rodzinny z Porozumienia Zielonogórskiego, którzy przyjmuje w małym mieście powiatowym - Kożuchów w woj. lubuskim. Podaje, że u niego zaledwie 10 proc. pacjentów jest na razie gotowych do korzystania z e-recept.

Sprawdź w LEX:

Potrzebne Internetowe Konto Pacjenta

Większość osób nie założyła sobie jeszcze Internetowego Konta Pacjenta (IKP) w NFZ, które umożliwia korzystanie z elektronicznych recept. Na IKP trafia bowiem kod recepty elektronicznej. Dostaje go też na sms-a pacjent i pokazuje go później farmaceucie w aptece. -Wystawimy e-recepty, ale w większości przypadków i tak na razie będziemy je musieli drukować z systemu. Potrzebna jest szeroka kampania uświadamiająca pacjentom, że trzeba założyć IKP - mówi dr Perekitko, zaznaczając, że polskie rozwiązanie nie jest doskonałe. - System w Szwecji jest np. dużo przyjaźniejszy dla pacjenta, bo tam wystarczy aby pacjent poszedł z dowodem osobistym do apteki i farmaceuta wyda mu lek na podstawie numeru PESEL. Nie musi zakładać żadnych kont - tłumaczy Wojciech Perekitko.

 

Cena promocyjna: 95.19 zł

|

Cena regularna: 119 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Najwięcej  e-recept na Mazowszu

Z najnowszych danych Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia wynika, że na koniec sierpnia 684 podmioty lecznicze wystawiały recepty elektroniczne. Prym wiodą placówki medyczne z Warszawy, Siedlec i Szczecina. Od początku roku, czyli od kiedy wszedł obowiązek wystawiania elektronicznych recept, ponad 14 tys. lekarzy z blisko 6  tys. placówek wystawiło 5,8 mln elektronicznych dokumentów.