Narodowy Fundusz Zdrowia mobilizuje pacjentów do tego aby w okresie wzmożonej zachorowalności, zwłaszcza zapadalności na koronawirusa ograniczyć wizyty w przychodniach rodzinnych a także w placówkach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.
Erecepta i teleporada ograniczają ryzyko zachorowania
NFZ zachęca aby pacjenci korzystali z teleporad, erecept i ezwolnień. Fundusz podaje, że teleporady:
- ograniczają ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa
- ułatwiają izolację osób, które mogą zarażać wirusem innych
- rozwiewają obawy, jeśli sytuacja jest niegroźna
- skrócą czas oczekiwania na wizyty u lekarzy.
- Dzięki teleporadom pacjenci z podejrzeniem koronawirusa nie muszą przychodzić do przychodni. Mogą skonsultować się z lekarzem lub pielęgniarką telefonicznie, bez wychodzenia z domu - zaznacza Adam Niedzielski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jednocześnie nie ma obaw, że teleporady uniemożliwią bezpośrednie wizyty u lekarzy. Jeśli po zdalnym wywiadzie będzie taka konieczność, pacjenci otrzymają sugestię skorzystania z wizyty w placówce medycznej lub skontaktowania się ze stacją sanitarno-epidemiologiczną.
Erecepta i teleporada głównie dla przewlekle chorych
NFZ uczula także lekarzy aby informowali pacjentów o możliwości skorzystania z teleporady. Lekarze też preferują taką formę udzielania porad-Jest faktycznie mniej pacjentów w przychodni. Kampania edukacyjna przynosi efekty. Ale też trzeba zaznaczyć, że teleporada jest głównie dla osób, które chorują przewlekle i mają ustawione leczenie- Tomasz Perekitko, lekarz z Porozumienia Zielonogórskiego. Zaznacza, że z objawami grypy, z wysoką temperaturą, kaszlem itd. Pacjent musi się zgłosić do przychodni bo bez dokładnego zbadania go lekarz nie jest w stanie postawić trafnej diagnozy ani przepisać leków.