Od dłuższego czasu pacjenci przewlekle chorzy np. na cukrzycę, nadciśnienie, choroby tarczycy, astmę, POChP i alergie mają problem z zakupem leków. Początkowo dotyczyło to głównie leków oryginalnych, produkowanych najczęściej przez zagraniczne koncerny. Naczelna Izba Aptekarska alarmowała jednak, że zaczyna już brakować również ich tańszych odpowiedników.

Ministerstwo Zdrowia dostrzegło problem i żeby pomóc pacjentom uruchomiło specjalną infolinię, na której można dowiedzieć się, gdzie kupić lek. W środę minister Szumowski poinformował, że infolinia obsługiwała początkowo tysiące pacjentów, w tej chwili zainteresowanie już nieco spadło, bo pacjenci, którzy mieli obawy związane z dostępnością leków w aptekach, uzyskali informacje, których szukali. Minister przypomniał, że jeśli w aptece brakuje konkretnego produktu, to farmaceuta może zaproponować zamiennik. - Apeluję do naszych adwersarzy politycznych o umiar, odpowiedzialność i przekaz zgodny z rzeczywistością. Hasło, że nie ma leków jest nieprawdziwe. Są zamienniki i one działają równie dobrze - podkreślił Szumowski.

 

Minister zaznaczył, że w związku z kryzysem dostępności leków do ministerstwa nie wpłynęły żadne skargi od pacjentów, którzy nie mogli kupić leku przepisanego im przez lekarza i dodał, że problem z brakiem leków to problem globalny, a nie tylko problem Unii Europejskiej.

Czytaj też: Aptekarz wypisze recepty i zleci badania >