Pachciarz przedstawiła w poniedziałek wyniki kontroli tzw. koincydencji świadczeń, czyli wykazywania w rozliczeniach z NFZ zabiegów, które pacjent miałby otrzymać w tym samym czasie w dwóch różnych miejscach. Chodzi np. o sytuacje, gdy chory przebywał w szpitalu, a pomimo tego przychodnia wykazywała, że korzystał wtedy z porady udzielonej w ramach wizyty w gabinecie lekarskim.
Kontrola NFZ wykazała, że w grudniu ubiegłego roku ponad 34 proc. świadczeń było rozliczanych niezasadnie. Pachciarz poinformowała, że w tych przypadkach nałożono kary finansowe. Zaznaczyła, że jeżeli taka sytuacja będzie się powtarzała, to lecznice dopuszczające się nieprawidłowości stracą kontrakty z NFZ.
Prezes NFZ podkreśliła, że wykryte nieprawidłowości dotyczyły sytuacji, gdy pacjent nie potwierdził otrzymania świadczenia; jakikolwiek kontakt z pacjentem lub jego rodziną - np. w celu poprawienia zaświadczenia - traktowany był jako udzielenie porady lekarskiej; rozliczania w Ambulatoryjnej Opiece Specjalistycznej wydania rodzinie dokumentacji medycznej chorego, który w tym czasie leżał w szpitalu.
Jak mówiła Pachciarz, zdarzało się podwójne rozliczanie badań np. w szpitalu i poradni lub wykazywanie porad w Ambulatoryjnej Opiece Specjalistycznej udzielonych pacjentowi, który zmarł w tym okresie w szpitalu na Oddziale Intensywnej Terapii.
Ponadto niektóre szpitale sztucznie wydłużały pobyt chorego. Część poradni wykazywała fikcyjne wizyty. W niektórych przypadkach pacjentów otrzymujących porady w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, którzy nie wymagali hospitalizacji, traktowano jako osoby przebywające np. na oddziałach chirurgicznych.
Nieprawidłowości najczęściej dotyczyły rozliczania świadczeń ginekologicznych i położniczych, laryngologicznych, chirurgii ogólnej, endokrynologii, kardiologii, porad dziecięcych, rehabilitacji i chorób zakaźnych. (PAP)