Jak przypomina przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Jan Czarnecki, chodzi o umowy, na mocy których lekarze zgadzają się wydłużenie czasu pracy powyżej 48 godzin tygodniowo

OZZL podkreśla, że chce w ten sposób skłonić rządzących do kompleksowej reformy publicznej ochrony zdrowia i zwiększenia jej finansowania. - Uważamy, że musimy przejść do radykalniejszych kroków i zacząć pracować tyle, ile powinniśmy od samego początku. My, młodzi lekarze, chcemy naprawy ochrony zdrowia, żebyśmy mogli w tym kraju żyć, cieszyć się, godnie pracować - powiedział w poniedziałek  Czarnecki.

Według zapowiedzi związkowców, klauzula opt-out i umowy miałyby być wypowiadane ze skutkiem od początku października. Podpisanie tzw. klauzuli opt-out przez lekarza jest dobrowolne. Oznacza ona wyrażenie zgody na pracę w wymiarze przekraczającym przeciętnie 48 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym (nie dłuższym niż cztery miesiące). Pracownik może cofnąć tę zgodę, informując o tym pracodawcę na piśmie, z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Czytaj: MZ: 1318 lekarzy w Polsce wypowiedziało klauzulę opt-out w listopadzie 2017>>
 

- Nadmierna praca lekarzy powoduje z jednej strony zagrożenie dla zdrowia i życia lekarzy, z drugiej stanowi dodatkowe zagrożenie dla bezpieczeństwa chorych. Dla rządu jest sposobem na ukrycie fatalnej sytuacji w ochronie zdrowia, zwłaszcza niedoborów kadrowych oraz swoistym alibi dla niepodejmowania zdecydowanych działań naprawczych - argumentuje OZZL.