Powinno się to przełożyć się na oszczędności rzędu 5 mld dolarów w porównaniu z kosztem tradycyjnych wizyt. Będzie to oznaczać wzrost o 400 procent w stosunku do 2012 roku.
- Zainteresowanie e-wizytami będzie w 2014 roku rosło co wynika między innymi zarówno z chęci ograniczania kosztów służby zdrowia, jak również rozwoju infrastruktury technologicznej i telekomunikacyjnej. Na razie będzie ono najwyższe w Ameryce Północnej, głównie w USA i Kanadzie, gdzie przewidujemy, że liczba e-wizyt w 2014 sięgnie 75 mln – mówi Jakub Wróbel. Nowe technologie umożliwiają nie tylko wideokonferencje z lekarzem, ale także przekazywanie mu informacji o pacjencie w postaci zdjęć czy wypełnionych przez niego odpowiednich kwestionariuszy.
Analizując rynek technologii, mediów i telekomunikacji eksperci Deloitt twierdzą, że powoli następuje nasycenie w zakresie sprzętu i urządzeń, choć nie jest ono równomierne na całym świecie. Doradcy przewidują, że coraz większego znaczenia będzie nabierać pełniejsze wykorzystanie możliwości, jakie daje technologia. - Umiejętność wygenerowania i dostarczenia użytkownikom wartościowych treści na różnych platformach stanie się ważnym elementem budowania przewagi konkurencyjnej na rynku – podsumowuje Jakub Bojanowski. Wśród takich możliwości będą z pewnością również aplikacje wykorzystywane przez jednostki działające na rynku ochrony zdrowia.
Coraz większe znaczenie nowych technologii w kontaktach pacjentów z lekarzami
Według opinii Deloitte nowe technologie oraz internet zyskują coraz większe znaczenie w kontaktach pacjentów z lekarzami. Jak przewiduje firma, w tym roku znacznie wzrośnie zainteresowanie wizytami lekarskimi za pośrednictwem internetu, których w skali globalnej może być około 100 milionów.