Terminowość diagnostyki wstępnej w 2022 r. w skali kraju spadła aż o 9 punktów procentowych w stosunku do roku 2021 i wynosiła 66 proc. (o 8 punktów procentowych spadła w stosunku do roku 2020). Z kolei terminowość diagnostyki pogłębionej obniżyła się o 4 punkty procentowe w stosunku do roku 2021 - wyniosła 72 proc. (o 4 punkty procentowe spadał także w odniesieniu do roku 2020).  

Dane te pochodzą z aktualizowanego na bieżąco raportu NFZ dotyczącego kart DiLO (Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego). Karta jest elementem tzw. pakietu onkologicznego, który funkcjonuje od 2015 r.  To rodzaj skierowania, które zgodnie z założeniami ma umożliwić szybką ścieżkę terapii onkologicznej. 

Czytaj w LEX: Nieprawidłowa diagnoza − aspekty medyczno-prawne >>>

Czytaj w LEX: Operacja nowotworu za granicą, ale kontrola już niekoniecznie >>>

 

– Różnimy się w interpretacji statystyk z Ministerstwem Zdrowia. Niedawno przedstawicielka resortu mówiła, że terminowość leczenia pogorszyła się nieznacznie. Jednak my uważamy, że znacznie, bo skoro od 2019 do teraz spadła terminowość o 15-20 punktów procentowych  to jest bardzo dużo – podkreśla prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej (OFO) Dorota Korycińska.

Zwraca przy tym uwagę, że terminowość w czołowych województwach pilotażowych Krajowej Sieci Onkologicznej wynosi 50 proc. - Oznacza to, że  połowa pacjentów nie ma diagnostyki i leczenia w określonym terminie, a rak nie czeka, tylko się rozwija - dodaje.

Województwa pilotażowe KSO - diagnostyka i terminowość leczenia

W pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej od 2019 r.  biorą udział cztery województwa (początkowo dolnośląskie i świętokrzyskie, a następnie także podlaskie i pomorskie). Objęto nim ponad 27 tys. pacjentów z rakiem jelita grubego, płuc, piersi, jajnika, gruczołu krokowego. KSO ma zostać wkrótce rozszerzona na cały kraj. 

Czytaj też: Narodowa Strategia Onkologiczna na lata 2020-2030 >>>

W pilotażowych województwach wzrosła liczba wydanych kart.

Wydane karty DiLO na 10 tys. ludności w 2018/2022 r. 

  • dolnośląskie - 19 631/ 33 189, co oznacza wzrost o 69 proc.
  • świętokrzyskie - 8 462/ 9 966, co oznacza wzrost o blisko 18 proc.  
  • podlaskie - 3 314/ 5 746, co oznacza wzrost o ponad 73 proc. 
  • pomorskie  - 20 588/ 30 611, co oznacza wzrost o blisko 49 proc. 

Dla porównania, na Mazowszu (województwo bez pilotażu) wydano odpowiednio 38 743 i  53 814 kart, co oznacza wzrost o blisko 39 proc.

Natomiast w skali kraju, w  2022 roku wystawiono 326 612 kart DiLO, czyli o 10 proc. więcej niż  w roku 2021 i 37 proc. więcej niż w roku 2020.  

W niewydolnym systemie, w którym brakuje między innymi lekarzy onkologów, wzrost liczby pacjentów oznacza  pogorszenie terminowości leczenia. Innymi słowy: kolejka do leczenia wydłużyła się. Pokazują to dane, w tym z województw biorących udział w pilotażu KSO (przybliżone wartości odczytane z wykresów). W zestawieniu podajemy liczbę diagnostyk wstępnych i terminowość leczenia w roku 2018  i w roku 2022. 

Woj. dolnośląskie

  • 2018 r.: 7187 (diagnostyka wstępna); około 60-70 proc. (terminowość)
  • 2022 r.: 17 176 (diagnostyka wstępna); około 50-60 proc. (terminowość)

Woj. świętokrzyskie 

  • 2018 r. : 2 662 (diagnostyka wstępna); około 50-60 proc. (terminowość)
  • 2022 r.: 2801 (diagnostyka wstępna); około 40-50 proc. (terminowość)

Woj. podlaskie 

  • 2018 r.: 195 (diagnostyka wstępna); 90-100 proc. (terminowość)
  • 2022 r. : 1738 (diagnostyka wstępna); 90 - 100 proc. (terminowość)

Woj. pomorskie

  • 2018 r. : 8 804 (diagnostyka wstępna); powyżej 80 proc. (terminowość)
  • 2022 r.: 15 541 (diagnostyka wstępna); większość miesięcy lekko poniżej 80 proc. (terminowość)

Dla porównania, w województwie mazowieckim (nie biorącym udziału w pilotażu KSO) dane wyglądają następująco:  2018 r.: 14989 (diagnostyka wstępna), terminowość 60-80 proc., w 2022 r.: 23 722 (diagnostyka wstępna), terminowość 60-70 proc. 

Spadek terminowości jest wprost proporcjonalny do narastającej liczby chorych na raka - komentuje Dorota Korycińska. 

Mariusz Gierej, rzecznik prasowy Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskie-Curie - Instytutu Badawczego zaznacza, że podczas dwóch lat epidemii część pacjentów z różnych względów nie podjęła badań profilaktycznych i przesiewowych oraz ograniczyła swoje wizyty u lekarzy, nawet gdy mieli dolegliwości. - Teraz zauważamy więcej zachorowań. Pacjenci zgłaszają się w bardziej zaawansowanych stadiach rozwoju choroby. Bardziej zaawansowany nowotwór to najczęściej trudniejsze i dłuższe leczenie z gorszymi perspektywami na jego sukces. Taki pacjent wymaga więcej czasu, uwagi i zasobów, których polska onkologia nie ma w nadmiarze. - podkreśla.

Odpowiedź eksperta w LEX: Kto może zgłaszać dane do Krajowego Rejestru Nowotworów? >>>

 

Braki kadrowe - system jest niewydolny

Bolączką systemu jest niedobór specjalistów. 

1024 - tylu w skali kraju mamy chirurgów onkologicznych (dane Naczelnej Izby Lekarskiej z 31 grudnia 2022 r. ); 1127 to liczba onkologów klinicznych; 361 - ginekologów onkologicznych, 579 - hematologów; 245 onkologów i hematologów dziecięcych; 860 radiologów onkologicznych. Przy czym jeden lekarz może mieć więcej niż jedną specjalizację, dlatego tych liczb nie należy sumować.  

Pacjentka onkologiczna w rozmowie z Prawo.pl podkreśla, że jeden lekarz w ciągu dyżuru potrafi przyjąć nawet 70 pacjentów. - Chaos, brak organizacji, przeciążony personel. W takich warunkach błąd jest bardzo prawdopodobny - podsumowuje. W jej przypadku lekarka przed hormonoterapią zapomniała zlecić badania gęstości kości. 

Czytaj też: Orientacja marketingowa w zarządzaniu zakładem opieki paliatywno-hospicyjnej w świetle badań empirycznych >>>

 


W rozmowie z Prawo.pl inna pacjentka opowiada, że podczas samobadania wyczuła guz w piersi. - Lekarka wypisała mi skierowanie do poradni chorób piersi. Nie byłam w stanie nigdzie się dodzwonić, po czym dowiedziałam się, że te poradnie od dziewięciu lat nie działają, chociaż na stronach internetowych wciąż można znaleźć do nich numery telefonów. Oczywiście nikt na nie nie odpowiada - relacjonuje. - Skierowanie wypisane do nieistniejącej poradni jest nieważne. Był początek stycznia 2023 r., a wizyta u ginekologa w ramach NFZ, który mógłby wystawić skierowanie, tym razem do istniejącej  poradni chirurgii onkologicznej - chirurgii piersi, była możliwa dopiero w lutym - mówi.

To przykład z Warszawy, gdzie teoretycznie dostęp do opieki zdrowotnej, powinien być relatywnie dobry.

Kalendarz szkoleń online w LEX Ochrona Zdrowia >>>>

Krajowa Sieć Onkologiczna - sukces bez twardych dowodów

Duże nadzieje wiązane są z Krajową Siecią Onkologiczną. Na ostatnim posiedzeniu Sejm uchwalił ustawę o KSO. Początkowo miała wejść w życie 1 stycznia 2023 r. Obecnie przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia zapowiadają, że będzie to pierwszy kwartał tego roku. 

Czytaj także na Prawo.pl: 
Sejm uchwalił ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej>>
Anna Kupiecka: Bez oceny pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej działamy po omacku>>

Są też jednak obawy, czy KSO poprawi sytuację pacjentów onkologicznych. Dorota Korycińska zaznacza, że jeśli do sieci nie wejdą wszystkie podmioty, które obecnie zajmują się leczeniem onkologicznym, to pogorszenie terminowości leczenia w pozostałych, sieciowych placówkach jest gwarantowane. 

W dodatku Ministerstwo Zdrowia nie przedstawiło raportu z pilotażu.  - Mamy tylko szczątkowe informacje, które prezentowano na komisjach sejmowych, jednak nie znamy twardych danych, a to na nich przecież musi opierać się budowa systemu – mówi Dorota Korycińska.

- W Sejmie słyszeliśmy, że posłowie muszą się spieszyć z ustawą, bo pacjenci czekają. Ale na co czekają? Nas nikt o nic w tej kwestii nie pytał, a to do nas dzwonią pacjenci i mamy bezpośrednie informacje od nich z jakimi trudnościami spotykają się w leczeniu onkologicznym. Nie można mówić, że pacjenci czekają na coś, czego nie znają – podkreśla. 

Czytaj też: Cancer coaching jako metoda wspierania pracowników w sytuacji ciężkiej choroby >>>

Zamiast raportu, “wyciąg” z raportu

Brak dostępu opinii publicznej do danych z raportu pilotażu KSO wzbudził w minionym tygodniu duże emocje także w Sejmie. Minister Zdrowia Adam Niedzielski studził je wówczas zapowiadając ogłoszenie „wyciągu” z pilotażu.  – Zgodnie z przepisami raport jest przedstawiany na potrzeby ministra i minister w ramach dyskusji z Komitetem Sterującym wyciąga z raportu wnioski, uwzględniając część z nich w kształcie projektu ustawy – mówił minister.

Jeszcze tego samego dnia wiceminister zdrowia Waldemar Kraska na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia przedstawił kilka wniosków z raportu po pilotażu. Poinformował między innymi, że w raporcie jest analiza 5540 ankiet badania satysfakcji pacjenta. Średnia ocena pacjentów wyniosła 9,6 na 10 punktów możliwych. 

W opinii Doroty Korycińskiej to bardzo niewiele ankiet, biorąc pod uwagę to, że w pilotażu uczestniczyło ponad 27 tys. pacjentów. - Wątpliwe jest więc czy jest to wynik miarodajny - dodaje. 

Wiceminister Kraska przekazując kilka rekomendacji wynikających z raportu po pilotażu KSO zaznaczył, że na pewno ujednolicenia wymaga raportowanie danych w sieci onkologicznej. Mają one być w sposób spójny zbierane na platformie P1. – Z raportu wynika, że konieczne jest także ujednolicenie kwalifikacji pacjentów do leczenia, raportowanie o liczbie wznów, a także raportowanie o danych z kart DiLO i jej integracji z systemem informatycznym – mówił wiceminister. 

Publikacja raportu z pilotażu KSO

Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia o datę publikacji raportu z pilotażu. Jarosław Rybarczyk z biura prasowego MZ podkreśla, że raport końcowy Narodowego Funduszu Zdrowia będzie opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia. Zaznacza przy tym, że zgodnie z rozporządzeniem (Ministra Zdrowia w sprawie programu pilotażowego opieki nad świadczeniobiorcą w ramach sieci onkologicznej) prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, we współpracy z wojewódzkim ośrodkiem koordynującym, sporządza raport końcowy zawierający analizę i ocenę realizacji pilotażu. Przekazuje ten raport ministrowi właściwemu do spraw zdrowia, wraz z kopią sprawozdania końcowego, nie później niż w ciągu trzech miesięcy od dnia otrzymania sprawozdań końcowych od podmiotów realizujących pilotaż. - Podmioty te przekazują sprawozdania końcowe Funduszowi w ciągu 30 dni od zakończenia pilotażu (pilotaż jeszcze trwa) – dodaje Jarosław Rybarczyk.