Chodzi o sprawę pobytu w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku i śmierci na białaczkę 13-miesięcznego chłopca. Stało się to w grudniu 2012 roku.

Sprawę nagłośnili jego rodzice, zarzucając wówczas lekarzom brak właściwej diagnozy i to oni zawiadomili prokuraturę, gdy ich syn był już w stanie krytycznym.

Czytaj takżę: Śledztwo ws. śmierci chłopca z białaczką przejęte przez prokuraturę okręgową >>>

Mówili wtedy dziennikarzom, że zanim został hospitalizowany, dwa razy trafiał do szpitala, ale był odsyłany do domu. Chłopiec został w szpitalu dopiero wtedy, gdy rodzice przywieźli go tam po raz trzeci i mieli już wyniki badań krwi. Zdiagnozowano u niego białaczkę szpikową. Dziecko było w szpitalu w stanie ciężkim, w śpiączce. Zmarło na początku grudnia 2012 roku.

Śledztwo prowadziła przez wiele miesięcy Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Zarzuty dwójce lekarzy ze szpitalnego oddziału ratunkowego postawiła dopiero pod koniec czerwca 2014  roku, po zebraniu opinii wielu biegłych, między innymi z zakresu medycyny ratunkowej, chirurgii ogólnej i zdrowia publicznego, a także pediatrii oraz onkologii dziecięcej.

Czytaj: Białystok: lekarze oskarżeni w sprawie śmierci dziecka z białaczką >>>

Zarzuty dotyczą nieumyślnego narażenia 13-miesięcznego pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia "wskutek zaniechania podjęcia działań zmierzających do starannej analizy stanu zdrowia chłopca i właściwego rozpoznania choroby, a następnie jej leczenia".

Chodziło o to, że lekarze nie zlecili podstawowych badań laboratoryjnych, w tym morfologii i nie zdecydowali o szpitalnej obserwacji. W ocenie śledczych, wskutek tego doszło do wzrostu zagrożenia dla życia dziecka, choć śledczy zaznaczali informując o tych zarzutach, że nie obciążają lekarzy "skutkiem śmiertelnym".



 

W śledztwie oskarżeni nie przyznali się do zarzutów i złożyli wyjaśnienia. Przestępstwo, o które są oskarżeni, zagrożone jest karą do roku więzienia.

W czwartek w ogóle nie przyszli do sądu, już dnia poprzedniego powiadomieni przez obrońców, że z powodu zwolnienia lekarskiego jednego z nich będzie składany wniosek o odroczenie rozpoczęcia procesu. Sąd rejonowy nowy termin pierwszej rozprawy wyznaczył na połowę stycznia 2015. (pap)