Wyniki najnowszego badania krakowskich naukowców opublikowało w najnowszym numerze czasopismo HOMO - Journal of Comparative Human Biology.
Badacze z UJ podkreślają, że menopauza nadal kryje przed nami wiele tajemnic. Po pierwsze, wciąż nie wiadomo, co dokładnie wpływa na to, że niektóre kobiety przekwitają wcześniej niż inne. Po drugie, zjawisko utraty zdolności rodzenia potomstwa na długo przed końcem życia nie występuje u samic żadnego innego gatunku.
Według tzw. hipotezy babci, menopauza pojawiła się w toku ewolucji człowieka jako swoista adaptacja. U ludzi urodzenie dziecka w późnym wieku wiąże się z większym ryzykiem chorób u dziecka i komplikacji ciążowych. Zatem w pewnym wieku kobiecie bardziej może się opłacać zrezygnowanie z rodzenia własnych dzieci, by w zamian pomóc córce w wychowywaniu jej dzieci. Inna hipoteza zwraca uwagę na to, że kobieta powinna zaprzestać reprodukcji po to, by nie konkurować z córkami o zasoby.
Dr Galbarczyk i prof. Jasieńska, po przebadaniu blisko tysiąca Polek po menopauzie – zarówno mieszkanek wsi, jak i miast - jako pierwsi wykazali, że im wcześniej kobieta urodziła pierwszą córkę, tym wcześniej przeszła naturalną menopauzę. Bez względu na to, czy córka była pierwszym, czy kolejnym dzieckiem. Nie zaobserwowano natomiast, by wiek urodzenia pierwszego dziecka czy też urodzenia pierwszego syna w jakikolwiek sposób wpływał na wiek menopauzy.
"Zaobserwowane zjawisko można nazwać swoistym +kontraktem+ pomiędzy matką a córką" – powiedział PAP dr Galbarczyk. Wyjaśnił, że kobieta, która wcześniej urodzi córkę zyskuje od niej nieocenioną pomoc w opiece nad kolejnymi dziećmi. Natomiast córka, kiedy zacznie rodzić własne dzieci, będzie oczekiwać od matki szybszej rezygnacji z własnej reprodukcji na rzecz pomocy w wychowywaniu wnuków.
"Kobieta wcześniej rodząca pierwszą córkę nie tylko wcześniej podejmie świadomą decyzję o zaprzestaniu rodzenia dzieci, lecz może też wcześniej utracić fizjologiczną zdolność reprodukcji" - dodała prof. Jasieńska.
Dr Andrzej Galbarczyk i prof. Grażyna Jasieńska pracują w Zakładzie Zdrowia i Środowiska Instytutu Zdrowia Publicznego UJ CM w Krakowie, oboje są związani z Fundacją Salus Publica, pozarządową organizacją non-profit, finansującą prowadzenie badań naukowych. Krakowscy antropolodzy od lat prowadzą badania nad różnymi aspektami reprodukcji kobiet.
Szymon Łucyk (PAP)