Arłukowicz w środę na konferencji prasowej zaznaczył, że w projekcie nowelizacji ustawy chce zaproponować, aby lista leków refundowanych była rzadziej aktualizowana. "Byśmy mieli więcej czasu na negocjacje z koncernami, które są coraz trudniejsze" - mówił. Zapowiedział, że 1 stycznia 2014 r. pojawi się nowa lista refundacyjna, na której znajdzie się m.in. nowy lek w terapii prostaty. Projekt planowanych zmian już pojawił się na stronie internetowej MZ.
Minister poinformował, że w wyniku zmian w prawie spadły ceny leków refundowanych, a pacjenci i budżet dopłacili do nich mniej. W 2011 r. dopłaty pacjentów wyniosły ponad 4 mld zł, w 2012 r. - 3,4 mld zł, a do października 2013 r. - nieco ponad 3 mld zł. Budżet również dopłacał mniej - w 2011 r. przed zmianami - 8,8 mld zł, w 2012 - 6,8 mld zł, a do października 2013 r. - nieco mniej niż 6 mld zł.
"W styczniu 2012 r. zaczynaliśmy pracę z 2922 lekami, dzisiaj mamy na liście 3818 pozycji" - dodał. Mamy najtańsze leki w Europie - zapewnił. Arłukowicz podkreślił, że w latach 2012-13, dzięki negocjacjom z koncernami farmaceutycznymi i obniżeniu cen, wprowadzono 39 "długo oczekiwanych, innowacyjnych" leków, a 14 z nich to leki stosowane w onkologii.
Zmodyfikowano 11 programów lekowych m.in. leczenie cukrzycy, wprowadzono nowe leki w kardiologii, leczeniu zapalenia wątroby, padaczki, łuszczycy, chorób reumatycznych, astmy oskrzelowej, moczenia nocnego czy chorób rzadkich.
"W związku z tym, po dwóch latach mogę powiedzieć w sposób absolutnie odpowiedzialny, że ustawa spełniła oczekiwania. Mamy przejrzysty, transparentny sposób obniżania cen leków. Na listę trafiły nowe leki" - ocenił.
Arłukowicz zapowiedział, że resort będzie kontrolował, czy lekarze przepisują leki refundowane, czy pełnopłatne. Minister i prezes Naczelnej Izby Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz podkreślali, że pacjent ma prawo do informacji o lekach refundowanych i tańszych odpowiednikach leków i farmaceuci będą takich informacji udzielać. Apteka zapewnia dostęp do leków refundowanych, ale też do jego refundowanych odpowiedników - przypomniał szef NRA.
"Chcę podziękować wszystkim, którzy tworzyli ustawę, w tym także pani minister Ewie Kopacz. Ta ustawa wzbudziła bardzo wiele emocji - dobrych i złych. Byliśmy często w dużym ogniu krytyki, zarówno ja, jak i pani minister Kopacz. Rozumiejąc zasadność i potrzebę tych zmian, pani minister przygotowała te projekty, my je wprowadzaliśmy w życie. Po dwóch latach efekty państwu przedstawiliśmy" - powiedział Arłukowicz.