„Nie można patrzyć obojętnie, jeśli dzisiaj czyni się eksperymenty, tzw. in vitro, czyli poczęcie człowieka w probówce, które jest związane z grzechem złamania prawa natury” - powiedział hierarcha.
Podkreślił, że „dziecko ma się poczynać w miłości między kobietą a mężczyzną w małżeństwie, w rodzinie” i ma prawo „do ojca i matki, o których wie, że są jego rodzicami - ojcem i matką”.
„Ne można patrzeć spokojnie, przecież to woła o pomstę do nieba, że rosną dzisiaj dziesiątki, setki, tysiące zamrożonych istnień ludzkich. Ludzi w azocie płynnym i nie wiadomo, co z tym zrobić. To rośnie i to jest eksperyment, który woła o pomstę do nieba” – mówił metropolita.
Podkreślił, że chrześcijanie nie mogą też milczeć wobec przypadków, w których stosuje się eugenikę, pozwalając na zabicie przed urodzeniem dziecka niepełnosprawnego.
„Trzeba martwić się tym, że to kolejne dziecko nie przychodzi na świat w naszej rodzinie, że wymiera Polska. Trzeba martwić się, że rozpadają się małżeństwa i w jakiej wielkiej liczbie. To dowód, że nie mają wzorców od nas dorosłych. Młodzi nie mają wzorców wierności, przezwyciężania trudności w małżeństwach i my musimy im to dać” – zaznaczył przewodniczący KEP.
Jego zdaniem, chrześcijanin powinien „Jezusowym wzrokiem oceniać rzeczywistość, patrzeć na to, co się dzieje, reagować na rzeczywistość”.
W procesji Bożego Ciała, która przeszła ulicami Przemyśla, udział wzięło kilka tysięcy osób. Wraz z abp Michalikiem uczestniczył w niej greckokatolicki metropolita przemysko-warszawski abp Jan Martyniak.