Właśnie ukazało się uzasadnienie orzeczenia wydanego przez Sąd Najwyższy w sprawie sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego, który nie obronił habilitacji.

Sąd Rejonowy Katowice-Zachód w Katowicach, wyrokiem z 12 marca 2021 r., przywrócił powoda do pracy w uniwersytecie w Katowicach na dotychczasowych warunkach pracy i płacy. Ponadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda 4276,40 zł netto, tytułem jednomiesięcznego wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy.

W sprawie ustalono, że powód został zatrudniony w uniwersytecie na podstawie aktu mianowania z 26 października 2005 r. na stanowisku adiunkta, na czas nieokreślony w Katedrze Prawa i Postępowania Administracyjnego na Wydziale Prawa i Administracji.

Czytaj w LEX: Zasady dokonywania oceny okresowej nauczycieli akademickich i jej wpływ na dalsze zatrudnienie – wybrane zagadnienia >

Przywrócenie do pracy

Pozwany, w lutym 2017 r., rozwiązał z powodem stosunek pracy. Sąd Rejonowy w Chorzowie, w 2017 r., przywrócił powoda do pracy. Następnie, pismem z dnia 21 maja 2018 r., pozwany wypowiedział powodowi stosunek pracy z dniem 30 września 2018 r., wskazując jako przyczynę nieuzyskanie przez powoda stopnia naukowego doktora habilitowanego, po upływie 12-letniego okresu zatrudnienia na stanowisku adiunkta.

To wypowiedzenie stosunku pracy zostało przesłane powodowi za pośrednictwem Poczty Polskiej, a powód odebrał je 2 lipca 2018 r. Pismem z 10 września 2018 r. pozwany poinformował pracownika, że w związku z doręczeniem mu oświadczenia woli pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy za wypowiedzeniem, rozwiązanie nastąpi z końcem semestru zimowego roku akademickiego 2018/2019, to jest - 17 lutego 2019 r.

Następnie - 13 marca 2019 r. powód został powołany do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sąd Rejonowy wskazał, że powód był zatrudniony na podstawie stosunku pracy z mianowania, który określał część warunków zatrudnienia powoda, jednak nie wszystkie. Niektóre z jego warunków zatrudnienia zostały określone przez powszechnie obowiązujące przepisy prawa pracy (na przykład okres wypowiedzenia na koniec roku akademickiego).

Zważyć należy, że długość okresu wypowiedzenia wynosi trzy miesiące, a rozwiązanie stosunku pracy może nastąpić na koniec roku akademickiego.

Pozwany powyższych reguł nie zmienił. Sąd pierwszej instancji przyjął, że okres wypowiedzenia był trzymiesięczny na koniec roku akademickiego i upłynął 30 września 2019 r.

Dożywotnie zatrudnienie sędziego NSA lub SN

Dalej Sąd I instancji wziął pod uwagę, że 1 października 2018 r. wszedł w życie art. 121a ustawy z dnia 20 lipca 2018 r.- Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, zgodnie z którym nie można rozwiązać umowy o pracę ani zmieniać warunków pracy nauczyciela akademickiego, będącego sędzią Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Jak wyjaśniono w uzasadnieniu tej zmiany, jej celem było zapewnienie dożywotniego zatrudnienia na uczelni bez względu na wynik oceny pracowniczej.

Powód sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego został 13 marca 2019 r., to jest w okresie wypowiedzenia. Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do odmowy zastosowania art. 121a u.p.s.w., mimo że Prezydent RP, wniósł o zbadanie przez Trybunał Konstytucyjny zgodności tego przepisu z Konstytucją RP. I to między innymi z art. 121 ust. 2, art. 118 ust. 1, art. 32 ust. 1 i art. 70 ust. 5. A do dnia wyrokowania przez Sąd Rejonowy nie została rozpoznana.

Sąd pierwszej instancji uznał, że koncepcja domniemania konstytucyjności sprzeciwia się odmowie zastosowania art. 121a ustawy o szkolnictwie wyższym.

Oddalenie powództwa w II instancji

Sąd Okręgowy w Katowicach, 3 grudnia 2021 r., na skutek apelacji katowickiego uniwersytetu zmienił wyrok Sądu Rejonowego i oddalił powództwo.

W ocenie Sądu Okręgowego w sprawie dokonano prawidłowych ustaleń, a one następnie zostały trafnie rozważone. Sąd Okręgowy stwierdził, że nie był zobowiązany do zawieszenia postępowania z uwagi na skargę do Trybunału konstytucyjnego (K 1/19). Zwłaszcza, że przed Trybunałem Konstytucyjnym nie wyznaczono do tej pory terminu rozprawy i nie wyznaczono składu orzekającego.

Następnie Sąd Okręgowy uznał, że w polu widzenia pozostawały dwa problemy prawne:

  1. pierwszy dotyczył kwestii, czy powód został skutecznie powołany na stanowisko sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego,
  2. drugi, czy istnieją przesłanki do odmowy zastosowania ochrony z art. 121a u.p.s.w.

Odnośnie pierwszego z nich, Sąd Okręgowy podzielił wątpliwości, co do trybu i sposobu oraz prawidłowości i skuteczności dokonanych powołań na stanowiska sędziowskie przez Prezydenta RP z uwagi na sposób ukształtowania Krajowej Rady Sądownictwa (KRS). Ponadto, zgodnie z orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawach przeciwko Polsce orzeczenia, wydawane przez osoby powołane na urząd sędziego z rażącym naruszeniem podstawowych norm dotyczących ustroju i funkcjonowania rozpatrywanego systemu sądownictwa, należy uznawać za niebyłe.

Z kolei Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) uznał w swoich już licznych orzeczeniach, że postępowanie przed KRS jest dotknięte wadliwością z uwagi na sposób ustanawiania jej członków oraz nieposiadania i niespełniania wystarczającej gwarancji niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej. W końcu z uchwały połączonych Izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. wynika wadliwy tryb powoływania sędziów przy udziale neo-KRS.

Powołane orzecznictwo prowadzi do wniosku, że powód nie mógłby powoływać się na skuteczne i ważne uzyskanie urzędu sędziego NSA. Jednak, per saldo, tego rodzaju wątpliwości obecnie nie mają decydującego znaczenia dla wyniku sprawy, gdyż decydujące pozostaje rozstrzygnięcie, czy treść art. 121a u.p.s.w. wpływa na „los” powoda, czy też należy odmówić zastosowania tej normy z uwagi na jej niekonstytucyjne brzmienie.

Naruszenie zasady równości

Sąd Okręgowy opowiedział się za „uzasadnioną odmową zastosowania” przepisów, które są niezgodne (zwłaszcza w sposób oczywisty) z przepisami (wzorcami) Konstytucji RP.

Zdaniem Sądu Okręgowego doszło na kanwie art. 121a u.p.s.w. do naruszenia wzorców konstytucyjności w postaci naruszenia art. 32 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji RP, przez złamanie zasady równości wszystkich wobec prawa przez to, że przepis wyodrębnia z grupy nauczycieli akademickich grupę nauczycieli akademickich – sędziów (TK, SN, NSA) oraz nauczycieli akademickich – sędziów tych sądów w stanie spoczynku, gwarantując im uprawnienia inne od tych, które u.p.s.w. przyznaje nauczycielom akademickim.

W ocenie Sądu Okręgowego tak wprowadzonemu zróżnicowaniu statusu nauczycieli akademickich trudno przypisać racjonalną motywację.

W rezultacie Sąd Okręgowy uznał, że art. 121a u.p.s.w. nie spełnia w indywidualnej sprawie wskazanych wyżej wzorców konstytucyjnych, a jednocześnie przy tym jest sprzeczny z przepisami tworzącymi system prawa pracy.

Skarga kasacyjna powoda - oddalona

Sąd Najwyższy uznał, że skarga kasacyjna adiunkta okazała się bezzasadna i ją oddalił w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. - Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej wykładni przepisów prawa materialnego, w zgodzie z wartościami konstytucyjnymi, przeprowadzając w tym obszarze pełny wywód prawny – stwierdził sędzia sprawozdawca Bohdan Bieniek. W rezultacie - bezwzględny zakaz rozwiązania stosunku pracy nauczyciela akademickiego, będącego sędzią Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego, godzi w zasady równości wobec prawa, gdy gwarantuje dożywotne zatrudnienie takiego pracownika.

Naruszenie autonomii uczelni

Sąd Najwyższy zauważył, że w ujęciu systemowym istnieje wyraźna wewnętrzna sprzeczność między obowiązkiem rozwiązania stosunku pracy z nauczycielem akademickim, który otrzymał dwie oceny negatywne a treścią art. 121a ust. 1 u.p.s.w.

Autonomia uczelni wyższej jako wartość konstytucyjna sprzeciwia się nakładaniu w drodze innych ustaw a priori zakazów rozwiązywania stosunków pracy z nauczycielami akademickimi, którzy swoją postawą sprzeniewierzają się podstawowym obowiązkowym naukowym i dydaktycznym.

Aprobowanie zaś takich postaw godzi w dobre imię uczelni i działa demoralizująco na studentów, narażając jednocześnie władze uczelni na odpowiedzialność za niewykonanie jednego z podstawowych zadań, jakim jest kształcenie studentów, w tym realizacji ich prawa do otrzymania rzetelnego i użytecznego wykształcenia.

- Ta autonomia nie powinna być przeciwstawiana właściwie rozumianym interesom państwa – dodał SN. - Niedopuszczalne jest takie ukształtowanie formy publicznej szkoły wyższej, by stanowiła ona jedynie urzeczywistnienie aktualnych interesów państwa i rządzących, nie zaś osób, którym przysługuje wolność nauki i sztuki. Autonomia ma bowiem sprzyjać rozwojowi indywidualnej wolności, zaś - przez zabezpieczenie samodzielności wyłączona spod aktualnych wpływów świata polityki szkoła wyższa - może lepiej i efektywniej realizować ten cel niż organy władzy publicznej - podsumował SN.

Wyrok Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z 25 kwietnia 2024 r. sygn. akt I PSKP 13/23