Sprawę opisuje "Dziennik Gazeta Prawna". Pozew wniosło Stowarzyszenie Filmów Polskich - dotyczył naruszenia praw autorskich do trzech filmów: „Dzień świra”, „Katyń” i „Wenecja”. Serwis po początkowej odmowie usunął filmy, ale z dużym opóźnieniem. Po kolejnych odwołaniach sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Krakowie, ten orzekł, że serwis nie tylko powinien zablokować konta użytkowników udostępniających nielegalne treści, ale również monitorować sieć, sprawdzając, czy wyszukiwarki nie wyświetlają linków do udostępnianych na nim plików.
Precedens polega na tym, że to serwis ma wykazać się aktywnością i sam z siebie usuwać pliki, a nie czekać na zgłoszenie uprawnionych.
– Nie rozumiem tego nakazu, bo nie znajduje on oparcia w prawie. Polska nie wdrożyła bowiem przepisu unijnej dyrektywy, który umożliwia nakładanie zobowiązań do monitorowania pod kątem naruszeń praw autorskich. Mamy tu zwłaszcza do czynienia z przeniesieniem odpowiedzialności na serwis, podczas gdy przecież uprawnieni i tak monitorują internet pod kątem ewentualnych naruszeń – mówi Paweł Lipski, radca prawny kierujący praktykami własności intelektualnej i TMT w kancelarii prawnej Wierzbowski Eversheds Sutherland, która reprezentuje serwis Chomikuj.pl. Więcej>>
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 22 września 2017 r.