Zespół złożony z przedstawicieli środowiska akademickiego i naukowego wypracuje projekt nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce – zapowiedział minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek. Dodał, że chciałby, aby prace nad tym aktem prawnym zakończyły się w przyszłym roku. Minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek powiedział w rozmowie, że w resorcie wciąż trwają prace nad nowelizacją ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (PSWN). - W ustawie konieczne są zmiany. Od chwili, kiedy powstała w 2018 r. zmienił się świat, a wiele kwestii, które ustawa reguluje jest już nieaktualnych – uzasadnił.
Prof. Rogalski: Niestabilność prawa nie sprzyja rozwojowi nauki>>
Powiedział, że ten akt prawny będzie przygotowywany "w trzech prędkościach". - Po pierwsze, najszybciej trzeba opracować kwestie e-dyplomu, bo do tego zobowiązuje Polskę Krajowy Plan Odbudowy (KPO). Druga prędkość dotyczy ewaluacji działalności naukowej. W ostatniej kolejności ma powstać koncepcja całej ustawy, do której w konsultacjach społecznych zgłoszono ok. 300 poprawek - zrelacjonował. Wycofaliśmy z Zespołu ds. Programowania Prac Rządu wniosek o wpis projektu do Wykazu prac legislacyjnych i programowych rządu, bo wymaga on jeszcze dużo pracy. Musi się nad tym pochylić zespół złożony z przedstawicieli całego środowiska, żeby nie pominąć żadnej konstruktywnej uwagi albo propozycji – wyjaśnił Marcin Kulasek.
Dodał, że MNiSW jest w trakcie powoływania zespołu ds. przyszłej ewaluacji, która będzie częścią dużych zmian w ramach projektu ustawy PSWN. W zespole znajdą się m.in. przedstawiciele Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Krajowej Reprezentacji Doktorantów i związków zawodowych. O ostatecznym kształcie projektu ustawy, jak zapowiedział szef resortu nauki, zadecydują właśnie wyniki konsultacji ze środowiskiem naukowym. - My nie chcemy nic narzucać, to środowisko ma wypracować zmiany – zadeklarował. Minister Kulasek chciałby, żeby prace nad projektem ustawy zakończyły się w przyszłym roku. W projekcie ustawy mają się znaleźć zapisy dotyczące ewaluacji jakości działalności naukowej, a w dyskusji o niej wiele emocji budzi kwestia tzw. paper mills (papierni), czyli "fabryk artykułów naukowych". Chodzi o system sprzyjający publikowaniu w czasopismach, które miały wysoką punktację, a nie spełniały warunków rzetelności. System ten pozwalał produkować słabej jakości publikacje. Niektórzy badacze stosują takie praktyki, by zwiększyć liczbę swoich publikacji i cytowań.
- W tym przypadku również chcemy powołać zespół, który wypracuje wytyczne dotyczące etycznych zasad postępowania. Chodzi o to, by całe środowisko wiedziało, że nie ma przyzwolenia na podobne działania – wyjaśnił szef resortu nauki.
Dodał, że na prośbę MNiSW Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy (OPI) ma stworzyć narzędzie wyszukiwania publikacji powstających w ramach "fabryk artykułów", bo pierwszym krokiem w rozwiązaniu tego problemu ma być identyfikacja nierzetelnie przygotowanych publikacji. Kulasek zastrzegł, że resort nie ma prawnych narzędzi, które pozwoliłyby mu wyciągać konsekwencje w stosunku do badaczy stosujących takie nieetyczne praktyki. - Źle się stało, że w związku z "fabrykami artykułów" odium nieuczciwości spadło na całe środowisko naukowe. Tymczasem większość naukowców pracuje rzetelnie i uczciwie – ocenił szef resortu nauki. (ms/PAP)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.