- Gdybyśmy osiągnęli ten poziom w najbliższym czasie, byłby to już duży sukces. Cel na poziomie 3 proc. PKB na badania i rozwój jest bardzo ambitny i należy go traktować jako wyzwanie na przyszłość. Obecnie tylko pięć krajów europejskich osiągnęło ten poziom – są to Austria, Niemcy, Belgia, Finlandia i Szwecja – zaznaczył. Minister podkreślił, że mówi o ogóle nakładów na B+R na tle krajów EU-27 (oficjalne dane na ten temat są publikowane na stronach Eurostatu). Szef resortu nauki wyjaśnił, że na poziomie międzynarodowym publikowane są informacje o środkach przeznaczanych przez krajowe gospodarki na B+R - w tym ujęty jest sektor biznesu, który w większości krajów w najistotniejszym stopniu finansuje badania i rozwój. Dane o wydatkach są zbierane i sumowane przez krajowe instytucje statystyczne (w Polsce - GUS) zgodnie z europejskimi standardami. Aktualnie dostępne są dane za 2023 r.

 

Trwają rozmowy o zmianach w ustawie o szkolnictwie wyższym>>

 

Natomiast, jak podaje MNiSW, zaplanowane w budżecie państwa na 2025 r. wydatki na naukę i szkolnictwo wyższe to łącznie kwota 42,8 mld zł (ze środków budżetu krajowego i programów operacyjnych UE). Stanowi to 1,077 proc. wysokości PKB Polski prognozowanego na 2025 r. (to kwota 3 bln 973 mld zł).  Minister nauki stwierdził, że widzi szanse na poprawę sytuacji, bo o wyższych nakładach na naukę mówi już nie tylko MNiSW, ale i rząd. Przyznał, że wzrostowi nakładów na badania i rozwój powinna sprzyjać napięta sytuacja geopolityczna naszego regionu.

- Przeznaczamy obecnie ok. 5 proc. PKB na obronność i bezpieczeństwo. Przykłady Korei Południowej albo Tajwanu pokazują, że w opracowywaniu rozwiązań wykorzystywanych w obronności niezbędna jest współpraca z nauką, a w związku z tym dofinansowanie badań – powiedział Marcin Kulasek. Przypomniał, że gdy był wiceszefem Ministerstwa Aktywów Państwowych, odpowiadał za nadzór nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa z sektora obronnego. Zaznaczył, że we współpracy przemysłu zbrojeniowego i jednostek naukowych powstają np. nowe rodzaje broni, środki bojowe albo systemy rozpoznania i dowodzenia.

 

- Za przykład podam Bojowy Wóz Piechoty "Borsuk". Prace nad nim, finansowane z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, trwały prawie 10 lat. Dziś pojazd, który porusza się na gąsienicach i może pływać, to prawdziwe "srebro rodowe" naszej armii. Innym owocem współpracy przemysłu i naukowców jest przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun do zwalczania nisko lecących obiektów, którym interesują się m.in. Amerykanie – opowiadał szef resortu nauki. Dodał, że obecny rząd ma świadomość, że inwestowanie w naukę skutkuje m.in. modernizacją armii, opracowaniem własnych technologii wojskowych i przynajmniej częściowym uniezależnieniem się od zagranicznych dostawców. - Wobec jednoznacznych zapewnień pana premiera jestem spokojny o to, że w budżecie znajdzie się więcej środków na naukę. Myślę, że już w przyszłym roku możemy spodziewać się wyższego finansowania nauki – podsumował minister Marcin Kulasek. Anna Bugajska, Anna Ślązak (ms/PAP)