Wicemminister nauki Maciej Gdula wskazał, że - jego zdaniem - rektor UW Alojzy Nowak nie stanął po żadnej ze stron, jego perspektywa jest ściśle porządkowa. - Śledzę to, co mówi rektor Alojzy Nowak. On w ogóle nie zajmuje stanowiska, jeśli chodzi o poglądy, o postulaty. Jego perspektywa jest ściśle porządkowa: umożliwić pracę uniwersytetowi, zabezpieczyć pracowników, zabezpieczyć mienie uczelni. W tym sensie to nie jest polityka stawania po czyjejkolwiek stronie. On się tego bardzo wystrzega - zresztą ministerstwo też. Autonomia uczelni polega na tym, że ona sama sobą rządzi i rektor Nowak ma tu pewne zdolności, władzę. I z niej korzysta - wskazał w rozmowie z RDC.

 

Policja na terenie uczelni tylko w szczególnych przypadkach>>

 

Spory, ale nie zamieszki

Gdula zadeklarował, że bliskie mu jest spojrzenie na uniwersytet, jako na "przestrzeń dialogu, rozmowy, sporów". "I to mogą być najostrzejsze spory" - podkreślał.

- Natomiast, kiedy tam się pojawiają inne formy działania, które wynikają z oburzenia tym, co się dzieje - które może być słuszne - to już jest kłopot, bo uniwersytet przestaje do końca pełnić swoją funkcję. (Trzeba) chronić dialog, chronić spory, chronić dyskusję... Zwracam się do wszystkich stron, żeby obniżyć temperaturę tych protestów. To nie zmierza w dobrym kierunku - powiedział.

 

Zapytany o ocenę postawy rektora UW, wiceminister sugerował, że Nowakowi zależy, by protest nie przybrał form bardziej gwałtownych, przez co dużo ciężej będzie go rozwiązać. Zastrzegł jednak, że kwestię tę zostawia uczelni. - Autonomia uczelni jest wartością - to, że uczelnie się same rządzą. Ja komentuję z zewnątrz, staram się zrozumieć, i jednocześnie bacznie obserwuję, czy nie są naruszane jakieś wartości istotne. Jest na pewno wartością to, że uniwersytet jest przestrzenią rozmowy i sporu. Ale nie powinien być miejscem bardzo ofensywnych, radykalnych działań. Wtedy przestaje być uniwersytetem, to już bardziej ulica - mówił.(ms/PAP)