– W naszej szkole najwyższa zaległość w opłacie za studia to równowartość roku czesnego – przyznaje Klaudia Riemer, rzeczniczka Wyższej Szkoły Bankowej z oddziałami w Gdańsku i Gdyni.
Jednym z powodów, dla których młodzi Polacy wpadają w spiralę uczelnianych zaległości, jest porzucenie studiów, ale bez wypowiedzenia umowy szkole.
– W przypadku osób, które znalazły się w trudnej sytuacji, zachęcamy do spotkania i wspólnego wypracowania rozwiązania. Każdą sprawę rozpatrujemy indywidualnie. Istnieje możliwość wydłużenia terminu płatności lub rozłożenia zaległości na raty – wtóruje Klaudia Riemer z Wyższej Szkoły Bankowej.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 29 sierpnia 2017 r.