Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) zasłynęło z kontrowersyjnych decyzji w kwestii przyznawania dotacji. W zeszłym roku wyszło na jaw, że instytucja przekazała 55 mln zł spółce o minimalnym kapitale zakładowym, założonej na 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków. Przypadki były na tyle jaskrawe, że kontrolę w sprawie wydatkowania funduszy postanowił przeprowadzić Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).

Sprawdź w LEX: Jak prowadzić ewidencję kosztów dla celów ulgi B+R oraz rozliczenia dofinansowania NCBR? >

Ustawy konstytucyjne i jednocześnie... niekonstytucyjne - impas po wyroku TK>>

 

 

NCBR pod nadzorem ministra nauki

Według ustawy, którą na początku tego roku przyjął Sejm, od marca nadzór nad NCBR sprawuje minister nauki. Zmiany autorzy noweli uzasadniali tym, że celem działania Centrum jest realizacja strategicznych dla interesów państwa programów badań naukowych i prac rozwojowych, dlatego to minister nauki powinien sprawować nad nim nadzór, nie zaś minister rozwoju regionalnego. Zaproponowano doprecyzowanie zasad powoływania przez centrum spółek prawa handlowego i uczestniczenia w takich spółkach - będzie to możliwe, jeżeli minister wyrazi na to zgodę. Zmieniono również art. 370 pkt. 2 ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce - przywracając finansowanie przez ministra inwestycji związanych z obsługą realizacji zadań przez Centrum oraz finansowanie bieżących kosztów działalności Centrum. Dodana zostanie również delegacja ustawowa dla prezesa Rady Ministrów do wydania rozporządzenia w celu dokonania przeniesienia planowanych dochodów i wydatków budżetowych, w tym wynagrodzeń, między częściami, działami i rozdziałami budżetu państwa, z zachowaniem przeznaczenia środków publicznych wynikającego z ustawy budżetowej.

 

 

Ważny jest również art. 8, który wprowadza nowela - według tego przepisu Dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz członek Komitetu Sterującego do spraw badań naukowych i prac rozwojowych w obszarze bezpieczeństwa i obronności państwa, będący przedstawicielem ministra właściwego do spraw rozwoju regionalnego, pełnią swoje funkcje do końca kadencji, jeżeli w terminie dwóch miesięcy od dnia wejścia ustawy w życie nie zostaną odwołani przez ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki. Minister nauki będzie więc mógł dokonać zmian na tych stanowiskach i - jak zwraca uwagę prof. Krawiec - jest to uprawnienie o charakterze uznaniowym. Prezydent RP Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli następczej, wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy z dnia 26 stycznia 2024 r. o zmianie ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce - poinformowała w poniedziałek Kancelaria Prezydenta RP. To nowela ustawy przywracająca nadzór ministra nauki nad NCBR. 

 

Zmiana spójna systemowo

Według prof. Piotra Steca z Uniwersytetu Opolskiego, kierownika Katedry Prawa Prywatnego Instytutu Nauk Prawnych UO, zmiana jest porządkująca – przywraca sprawowanie nadzoru nad NCBiR przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. To powrót do przeszłości. Systemowo jest to spójne, choć poddanie agencji wykonawczej odpowiedzialnej za finansowanie badań stosowanych można było potraktować jako ciekawą próbę zerwania z tradycją „Polski resortowej" – realizacja polityki naukowej państwa w tym zakresie wymagała współpracy dwóch ministrów. Praktyka tego eksperymentu pokazała raczej, że wymagałoby to znacznie głębszej przebudowy administracji państwowej - podkreślał.

 

Za sensowne rozwiązanie uważa również, doprecyzowanie przepisu dotyczącego obejmowania udziałów przez NCBiR w spółkach handlowych oraz tworzenia takich spółek. - Działania takie wymagają zgody ministra, czyli atypowa dla agencji wykonawczej rola inwestora venture capital (w przedsiębiorstwa we wczesnej fazie rozwoju) będzie wymagała dodatkowego akceptu ze strony MNiSW. Pozostałe przepisy to „technikalia” dotyczące skutków zmiany ministra nadzorującego np. w zakresie budżetu czy podległości służbowej pracowników nadzorujących NCBiR - wskazuje prof. Stec. Zmianę pozytywnie oceniał również prof. Grzegorz Krawiec z Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie - wskazywał, że powrót pod skrzydła ministra nauki jest zapowiedzią realizacji obietnic wyborczych. - Jak się wydaje, nowelizacja nie budzi wątpliwości. Na jej podstawie NCBiR wraca „pod skrzydła” ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki. Obecnie Centrum podlega ministrowi właściwemu do spraw rozwoju regionalnego, choć pierwotnie Centrum nadzorował minister nauki. Dopiero na mocy art. 11 ustawy z dnia 9 lutego 2022 r. o zmianie ustawy – Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2022 r., poz. 807) jego kompetencje przekazano ministrowi właściwemu do spraw rozwoju - wskazywał.. Dodaje, że  postanowiono wzmocnić nadzór ministra nad centrum, wprowadzając zmiany w art. 30a ust. 1 pkt 2 ustawy o NCBiR: przepis ten w obecnym stanie prawnym przewiduje, iż w celu realizacji swoich zadań Centrum może „utworzyć spółki, obejmować lub nabywać udziały i akcje lub obejmować warranty subskrypcyjne uprawniające do zapisu lub objęcia akcji w spółkach mających siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub za granicą”. Propozycja zakłada, iż Centrum będzie mogło to uczynić „za zgodą Ministra”.

 

Ustawa ofiarą kryzysu praworządności

Nowela, choć sama w sobie nieszczególnie kontrowersyjna, została następczo zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Nie miał on uwag, co do istoty zmiany, ale co do trybu, w jakim ustawę przyjęto, a konkretnie do tego, że z posiedzenia Sejmu zostali wykluczeni: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Trybunał uznał zarzuty za słuszne i orzekł, że ustawa jest niezgodna z Konstytucją.

- Niekonstytucyjność kontrolowanej ustawy nie jest jednak spowodowana tym, że została uchwalona przez Sejm bez udziału wszystkich 460 posłów, lecz tym, że dwóch posłów na skutek arbitralnych czynności marszałka Sejmu, niemających unormowania w obowiązującym w RP porządku prawnym, nie zostało dopuszczonych do procedowania, zwłaszcza do udziału w głosowaniu sejmowym poprzez dezaktywację kart i niewpuszczanie do budynku Sejmu - wskazał sędzia TK Bogdan Święczkowski. Można na tej podstawie domniemywać, podobne rozstrzygnięcia TK wyda, co do pozostałych zaskarżonych przez Prezydenta ustaw, a tych jest kilka. 

Wyrok nie został na razie opublikowany i nie wydaje się, by miało to nastąpić w najbliższym czasie, bo ze względu na uchwałę Sejmu i wyrok ws. Xero Flor rząd kwestionuje legalność funkcjonowania TK, a co za tym idzie - obowiązywanie jego rozstrzygnięć. Natomiast, co do zasady, nawet nieopublikowane rozstrzygnięcie może sporo namieszać.

Sprawdź też w LEX: Czy dotacja z NCBR podlega opodatkowaniu? >

 

Na dwoje babka wróżyła - nadzór dla obu ministerstw?

Wyrok ogłoszony na rozprawie, nawet taki, który później nie znajdzie się w Dzienniku Ustaw lub Monitorze Polskim sprawia, że akt, którego dotyczy, traci domniemanie konstytucyjności. A zatem to od organu lub sądu, który ma stosować jej przepisy, zależy, czy się do niej zastosuje, czy uzna, że są one niekonstytucyjne. Może to być problematyczne przy stosowaniu przepisów - nie ma bowiem stuprocentowej pewności, że ktoś niezadowolony z decyzji np. o nieudzieleniu dotacji, nie będzie próbował podnosić tego argumentu.

 

Prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu SWPS, podkreśla, że argument ten można będzie podnieść dopiero w sytuacji, gdy w konkretnym przypadku był powód do zastosowania przepisów dotyczących nadzoru ministra. - W jego zakres nie wchodzi bowiem rozstrzyganie w sprawach konkretnych dotacji - podkreśla. - Jeżeli jednak odmowę podpisał nowy dyrektor NCBiR, powołany już przez ministra nauki, możliwe jest podejmowanie sądowych prób podważenia odmowy lub jej skutków. Nie sądzę jednak, żeby można było łatwo przewidywać powodzenie, a na pewno nie szybkie  - mówi prof. Izdebski. - Do tego  można zadać, raczej retoryczne, pytanie: co byłoby, jeżeli minister obecnie właściwy działałby łącznie z ministrem sprawującym nadzór na podstawie poprzednich przepisów? - podsumowuje.