Zgodnie z nowym brzmieniem art. 46 ust. 4a p.z.p., zamawiający dokonuje zaboru wadium, wyłącznie gdy na skutek braku odpowiedzi wykonawcy na wezwanie, nie ma możliwości wyboru jego oferty jako najkorzystniejszej. Pozornie jasny przepis, okazuje się jednak problematyczny, gdy dany tryb postępowania przewiduje dodatkowy etap jakim jest aukcja.

Powtórzenie aukcji elektronicznej jest dopuszczalne >>>

Aukcja będzie miała miejsce, jeśli zamawiający prowadzi przetarg nieograniczony, ograniczony lub negocjacje z ogłoszeniem, a po dokonaniu oceny ofert w celu wyboru najkorzystniejszej decyduje się na dalszy etap. Warunkiem aukcji, jest złożenie co najmniej trzech ofert i wcześniejsze przewidzenie jej w ogłoszeniu o zamówieniu.

Jak czytamy w "Rz", eksperci stoją na stanowisku, iż z uwagi na brak regulacji oraz orzecznictwa, zamawiający ma sporą swobodę w kwestii zatrzymania wadium. W efekcie właściwych jest kilka dróg postępowania w zależności od etapu, tj. przed aukcją czy w jej trakcie. Po pierwsze, z uwagi na formę aukcji uzasadnione jest zatrzymanie wadium wszystkim wykonawcom, których odrzucono jeszcze przed jej rozpoczęciem, gdyż po aukcji oferta każdego z nich mogłaby zostać wybrana jako najkorzystniejsza.

Postąpienia w aukcji elektronicznej to części pierwotnej oferty >>>

Ponadto, jeśli aukcja mimo odrzuceń dalej trwa, tak samo uzasadnione będzie pozostawienie wadium wszystkim wykonawcom odrzuconym przed aukcją.

Również wskazać należy, że w postępowaniu z aukcją każde odrzucenie oferty może powodować tzw. brak możliwości wybrania oferty złożonej przez wykonawcę jako najkorzystniejszej. Jeżeli np. wpłynęły trzy oferty, a jedną odrzucono, to uzasadniony będzie zabór wadium temu wykonawcy, który ją złożył. Jego oferta po aukcji mogłaby zostać uznana za najkorzystniejszą, ale na skutek odrzucenia aukcja się nie odbędzie i oferta ta nie będzie miała szansy na zwycięstwo.

Powyższy artykuł zawiera fragmenty publikacji autorstwa Piotra Trębickiego, radcy prawnego, partnera 
w kancelarii Czublun Trębicki oraz Rafała Kmiecika, aplikanta radcowskiego
 w tej kancelarii, opublikowanej na łamach "Rzeczpospolitej".

Źródło: www.rp.pl