Zgodnie z aktualnym brzmieniem art. 46 ust. 4a p.z.p. zamawiający zatrzymuje wadium, wyłącznie w sytuacji, gdy oferta wykonawcy jest najkorzystniejsza w postępowaniu, a nieuzupełnienie dokumentów spowoduje, że zamawiający będzie musiał wybrać kolejną ofertę z listy.
Zamawiający zatrzyma wadium tylko wybranemu wykonawcy >>>
Jak piszą eksperci Matylda Kraszewska i Marek Sterniczuk w "Rz", niestety w praktyce okazuje się, że przepisy sobie, a część zamawiających i tak idzie utartym szlakiem. W dalszym ciągu zdarzają się wezwania do uzupełnienia dokumentów pod groźbą utraty wadium, skierowane do kilku wykonawców. Niestety, w świadomości niektórych zamawiających zabór wadium ma charakter kary za nieuzupełnienie dokumentów, którą próbują stosować wbrew przepisom p.z.p.
Należy pamiętać, że gdy oferta wezwanego wykonawcy jest na najwyższej pozycji, trzeba dokumenty uzupełnić a jeśli się tego nie zrobi to zabór wadium będzie zgodny z p.z.p. Ale jeśli w chwili wezwania wykonawca wie, że jego oferta nie będzie najkorzystniejsza, i nie chce albo nie może uzupełnić dokumentów, nie powinien pozostać bierny.
SN: sąd cywilny może orzec o zwrocie wadium >>>
W takiej sytuacji pozostaje mu droga sądowa. Sąd Najwyższy wydał postanowienie, w którym stwierdził, że dopuszczalne jest sądowe dochodzenie zwrotu wadium bez konieczności wcześniejszego wnoszenia odwołania do KIO.
Powyższy artykuł zawiera fragmenty publikacji autorstwa Matyldy Kraszewskiej, radcy prawnego oraz Marka Sterniczuka, prawnika w Kancelarii Czublun Trębicki, opublikowanej w "Rzeczpospolitej".
Źródło: www.rp.pl