Istotą zamówień in-house jest przyznanie jednostkom sektora finansów publicznych, w tym gminom, prawa do udzielania zamówień publicznych podmiotom kontrolowanym (a więc np. spółkom komunalnym) z pominięciem procedury przetargowej. Warunkiem jest jedynie wykonywanie przez podmiot kontrolowany działalności w przeważającej części na rzecz gminy. W rządowym projekcie nowelizacji pułap ten został określony na poziomie 90 proc. działalności kontrolowanej spółki.
Jak czytamy w Rzeczpospolitej, projekt nowelizacji nie ogranicza się do zmiany w samym Prawie zamówień publicznych, ale przewiduje także wprowadzenie modyfikacji do ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, czego już nie można uzasadniać implementacją dyrektywy.
Ważą się losy zamówień in-house >>>
Dzięki nowelizacji gminy będą mogły zlecić zadania związane z odbiorem odpadów, np. z wolnej ręki, swojej spółce komunalnej zamiast organizowania wymaganego dotychczas prawem przetargu.
Autorka jest radcą prawnym, partnerem w kancelarii Hansberry Tomkiel
Źródło: Rzeczpospolita
Polecamy szkolenie | |
Zamówienia publiczne do 30.000 euro z uwzględnieniem nowelizacji Pzp z 2016 r.
|