Z roku na rok liczba odwołań, które są wycofywane przez wykonawców rośnie. Jeszcze kilka lat temu było ich 12 proc. W 2014 r. już 20 proc.
– Nie wiem, czy nawet nie połowa odwołań w prowadzonych przeze mnie postępowaniach nie jest ostatecznie wycofywana. A to oznacza, że firmy wnoszą je po to, by np. wydłużyć termin składania ofert. Wiedzą, że stracą 10 proc. wpisu, ale jest to kwota na tyle niewielka, że godzą się na to – mówi dr Andrzela Gawrońska-Baran, dyrektor departamentu zamówień publicznych w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Pełnomocnictwo do złożenia odwołania należy uzupełnić >>>
Jak pisze "DGP", z drugiej strony podwyższenie kwoty, którą traciłyby firmy wycofujące odwołanie, nie rozwiązuje innego kłopotu jakim jest celowe nieuzupełnianie braków formalnych.
– Spotkałem się z takim przypadkiem całkiem niedawno. Wykonawca wniósł odwołanie, ale nie dołączył do niego pełnomocnictwa. Gdy został do tego wezwany przez prezesa Krajowej Izby Odwoławczej, po prostu nie odpowiedział – mówi Piotr Trębicki, radca prawny z kancelarii Czublun Trębicki.
– To sposób na zyskanie czasu bez ryzyka utraty jakichkolwiek pieniędzy – dodaje.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna