Prezydent miasta odmówił wnioskodawcy przyznania dodatku mieszkaniowego. W uzasadnieniu decyzji organ wskazał, że powierzchnia użytkowa zajmowanego lokalu wynosząca 60,00 m2 przekracza normatywną powierzchnię o więcej niż 30%. Ustalono również, że udział powierzchni pokoi i kuchni w powierzchni użytkowej zajmowanego mieszkania przekracza 60%. Zdaniem organu w świetle art. 5 ust. 5 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych (Dz. U. Nr 71, poz.734 ze zm.) dodatek mieszkaniowy przysługuje, gdy powierzchnia użytkowa zajmowanego lokalu mieszkalnego nie przekracza normatywnej powierzchni o więcej niż 30% albo 50% pod warunkiem, że udział powierzchni pokoi i kuchni w powierzchni użytkowej tego lokalu nie przekracza 60%. Organ wskazał, iż dane dotyczące powierzchni lokalu potwierdził na wniosku zarządca, a nadto w umowie najmu lokalu mieszkalnego wskazano, że wynajęty stronie lokal mieszkalny ma powierzchnię 60 m2 .
Z taką decyzją nie zgodził się wnioskodawca. W odwołaniu wskazał, iż jego rodzina znajduje się w bardzo trudnej sytuacji materialnej oraz, że mieszkanie zajmowane przez niego usytuowane jest na poddaszu, na którym występują liczne skosy, które winny mieć wpływ na wyliczoną przez organ powierzchnię użytkową zajmowanego przez niego lokalu mieszkalnego.
WSA podkreślił, iż ustawodawca w art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych (Dz. U. Nr 71, poz.734 ze zm.) posługuje się pojęciem "normatywna powierzchnia użytkowa lokalu mieszkalnego", a więc pojęciem różnym od "powierzchni lokalu mieszkalnego". Oznacza to, iż "normatywna powierzchnia użytkowa lokalu mieszkalnego" nie zawsze odpowiadać będzie jego powierzchni rozumianej jako wielkość geometryczna podłogi lokalu, albowiem skoro racjonalny ustawodawca używa rożnych określeń, to ma na celu zdefiniowanie różnych pojęć. Zatem w opinii WSA koniecznym jest merytoryczne rozpoznanie przez organ administracji twierdzeń strony, iż nie cała powierzchnia lokalu zajmowanego przez wnioskodawcę i jego rodzinę, winna być wliczana do normatywnej powierzchni użytkowej lokalu, względnie, iż nie powinna być wliczana do normatywnej powierzchni użytkowej lokalu w pełnym zakresie.
Zdaniem WSA dokonując wykładni pojęcia "normatywna powierzchnia użytkowa lokalu mieszkalnego" na gruncie ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych (Dz. U. Nr 71, poz.734 ze zm.) zauważyć trzeba, iż wskazanie w art. 5 ust. 1 na to, iż powierzchnia lokalu ma charakter użytkowy, pozwala na przyjęcie, iż chodzi tu tylko o taką powierzchnię, którą można wykorzystywać zgodnie z normalnym sposobem korzystania z lokalu mieszkalnego, zaś użycie przymiotnika normatywna, wskazuje, iż użyteczność danej części powierzchni lokalu mieszkalnego musi być związana ze spełnianiem przez nią kryteriów określonych prawnie (a więc o charakterze normatywnym). Zdaniem WSA odrzucić przy tym należy ustalanie w tego rodzaju sprawach normatywnej powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego w sposób wskazany w Polskiej Normie PN-ISO 9836:1997, albowiem Polskie Normy nie są przepisami prawa, a jedynie dopuszczalne jest powoływanie ich w przepisach prawnych po ich opublikowaniu w języku polskim (art. 5 ust. 1 i ust. 4 ustawy z dnia 12 września 2002 r. o normalizacji – Dz. U. Nr 169, poz. 1386 z 2002 r. ze zm.). Skoro zaś w przepisach ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych nie powołano Polskiej Normy, to brak jest przesłanek do orzekania w oparciu o nią. Zdaniem WSA można również pomocniczo zastosować w sprawie definicję powierzchni użytkowej lokalu przyjętej na gruncie prawa podatkowego, albowiem najpełniej zdaje się ona realizować wymogi, by powierzchnia lokalu, od wielkości której uzależnione jest przyznanie dodatku mieszkaniowego miała charakter użytkowy i normatywny, czyli wynikający z norm prawnych.
WSA podkreślił, iż zarówno informacja pochodząca od zarządcy nieruchomości, jak i umowa najmu lokalu nie mają waloru dokumentów urzędowych, a więc nie podlegają domniemaniu określonemu w art. 76 § 1 k.p.a., zgodnie z którym dokumenty urzędowe sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy państwowe w ich zakresie działania stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo stwierdzone. Zarówno umowę najmu lokalu jak i informację zarządcy nieruchomości uznać zatem należy za dokumenty prywatne. Dokumenty prywatne stanowią zatem jedynie zupełny dowód na to, że zawarte w nich oświadczenia pochodzą od wystawcy, lecz nie przesądzają o zgodności zawartych w nich twierdzeń ze stanem faktycznym. Pamiętać przy tym należy, że wiarygodność zawartych w dokumentach oświadczeń winna być oceniania tak samo, jak innych dowodów w sprawie, zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów. Oznacza to, iż tak informacja zarządcy nieruchomości, jak i umowa najmu nie powinny zostać przez organy administracji bezkrytycznie uznane za wyłączne i wystarczające środki dowodowe służące ustaleniu normatywnej powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego.
Na podstawie: Wyrok WSA w Poznaniu z 27 czerwca 2012 r., sygn. akt II SA/Po 284/12, prawomocny
Umowa najmu nie ma waloru dokumentu urzędowego
Zarówno informacja zarządcy nieruchomości, jak i umowa najmu nie powinny zostać przez organy administracji bezkrytycznie uznane za wyłączne i wystarczające środki dowodowe służące ustaleniu normatywnej powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego uznał WSA w Poznaniu.