Polsce grożą kary za wybór wykonawcy z wolnej ręki. Sprawa może się skończyć w unijnym Trybunale. Sama inwestycja na Euro 2012 nie jest zagrożona.
Wrocławski stadion na Euro 2012 buduje niemiecka firma Max Bögl. Zawarto z nią umowę z wolnej ręki po zerwaniu kontraktu z Mostostalem Warszawa. Urzędnicy tłumaczyli, że można zrezygnować z procedury zachowującej konkurencję, gdyż inwestycja musi być wykonana w wyznaczonym przez UEFA terminie. Inaczej na stadionie nie zostaną rozegrane mecze podczas mistrzostw. Kontraktem zainteresowała się Komisja Europejska. Zażądała wyjaśnień od polskiego rządu. W swym piśmie zwraca uwagę, że zamówienia z wolnej ręki mogą być udzielane jedynie w wyjątkowych sytuacjach i zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przesłanki jego zastosowania należy wykładać zawężająco. Jeśli KE nie uzna argumentacji rządu, to może skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Po niekorzystnym dla nas wyroku Polsce grożą kary finansowe.
Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Rzeczpospolita, 24 marca 2011 r.