Wniosek o zgodę na pociągnięcie szefa NIK złożył Główny Inspektor Transportu Drogowego. Uzasadnił, że w maju 2022 r. Marian Banaś,  prowadząc w Warszawie samochód, przekroczył dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o 15 km/h.

Dwa tygodnie temu na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej prezes NIK podkreślił, że "sprawa jest bezsporna" i od samego początku chciał zapłacić mandat na wykroczenie drogowe. Jednak przepisy nie pozwalają na nałożenie mandatu na prezesa NIK, nawet jeśli chce on mandat od razu zapłacić, konieczne jest wyrażenie przez Sejm zgody na uchylenie mu immunitetu. Zgodnie z Konstytucją RP prezes Najwyższej Izby Kontroli nie może być bez uprzedniej zgody Sejmu pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Wniosek o uchylenie immunitetu jest przyjmowany bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów.

Za wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie Mariana Banasia do odpowiedzialności karnej w tej sprawie głosowało 256 posłów, przeciw było 165, a 13 wstrzymało się od głosu.

Uchylony immunitet posła Michała Wosia

W piątek Sejm uchylił także immunitet posłowi PiS Michałowi Wosiowi (PiS). Wnioskowała o to Prokuratura Krajowa, która chce pociągnąć go do odpowiedzialności karnej w związku ze śledztwem w sprawie zakupu przez CBA oprogramowania Pegasus ze środków z Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura opiera się na raporcie NIK, która stwierdziła, że środki te zostały wydane w sposób nieprawidłowy. Zarzuty stawiane byłemu wiceministrowi sprawiedliwości dotyczą m.in. nadużycia funkcji przez funkcjonariusza publicznego (art. 231 kodeksu karnego), nadużycia zaufania (art. 296 kk) oraz wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów.

Michał Woś w latach 2017-2018 był wiceszefem MS w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Został upoważniony przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę do wykonywania czynności dysponenta Funduszu Sprawiedliwości. We wrześniu 2017 r. Woś skierował do resortu finansów wniosek o zmianę planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości - chodziło o kwotę 25 mln zł, które trafiły do Centralnego Biura Antykorupcyjnego i zostały wykorzystane na zakup systemu Pegasus.

Za uchyleniem immunitetu Michałowi Wosiowi głosowało 240 posłów, przeciw 192, wstrzymało się 7. Większość bezwzględna to 231 głosów.

Poseł Gaża zrzekł się immunitetu

Sejm nie głosował w piątek nad dwoma wnioskami o uchylenie immunitetu posłowi PiS Grzegorzowi Gaży. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że poseł złożył oświadczenia o wyrażeniu zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.

Marszałek poinformował też, że oba oświadczenia posła zostały skierowane do komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych, która ma przedstawić opinię co do ich formalnej poprawności. Wnioski o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie Gaży do odpowiedzialności karnej za wykroczenie złożył Komendant Główny Policji. Jeden z wniosków dotyczy września 2022 r., kiedy poseł PiS poruszał się samochodem z prędkością 99 km/h znajdując się w obszarze, w którym obowiązuje ograniczenie do 70 km/h. Komisja zarekomendowała wyrażenie zgody na pociągnięcie posła Gaży do odpowiedzialności.

Poseł Gaża zapewnił, że zatrzymanie przez policjanta odbyło się w miejscu, w którym jest ograniczenie prędkości do 100 km/h. "Nie została mi okazana informacja, w jakiej odległości byłem podczas dokonywania pomiaru, dlatego też nie poddałem się procesom, które zaproponował policjant i nie przyjąłem mandatu. Myślę, że w ramach dalszego postępowania wyjaśnimy wszystkie wątpliwości" - mówił Gaża.

Drugi zarzut wobec posła Gaży dotyczy zdarzenia z 7 października 2023 r. Poseł kierując samochodem miał poruszać się z prędkością 100 km/h na odcinku drogi, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km/h.

Komisja zarekomendowała przyjęcie również tego wniosku o uchylenie immunitetu Gaży. W piątek poseł Gaża zrzekł się immunitetu w przypadku obu wniosków Komendanta Głównego Policji.