Z formuły partnerstwa publiczno-prywatnego ostatnio chciały skorzystać między innymi władze Tomaszowa Lubelskiego. W maju 2013 r. burmistrz tego miasta ogłosił postępowanie w trybie koncesji dotyczące zaprojektowania, budowy i zarządzania amfiteatrem wraz z obiektami towarzyszącymi. Jako wkład do inwestycji koncesjodawca wniósł grunt pod zabudowę, natomiast finansowanie miało w całości spoczywać na partnerze prywatnym. Taki sposób na uzupełnienie bazy kulturalnej miasta nie spotkał się z zainteresowaniem ze strony inwestorów. Nie wpłynęła żadna oferta, dlatego postępowanie musiało zostać unieważnione. Formuła partnerstwa publiczno-prywatnego może być korzystnym rozwiązaniem dla instytucji takich jak teatry. Dlaczego zatem nie udało się jeszcze zakończyć żadnego tego typu projektu sukcesem? Partner prywatny, który miał podjąć się budowy amfiteatru, miałby zarabiać na zyskach z usług gastronomicznych i kulturalnych. Stopa zwrotu zainwestowanego kapitału przy kosztach, jakie pociąga za sobą realizacja projektu, była tutaj zapewne zbyt niska – mówi mec. Rafał Cieślak z Kancelarii Doradztwa Gospodarczego Cieślak & Kordasiewicz. Przykłady takie jak Tomaszów Lubelski pokazują zatem, że postępowania nie kończą się sukcesem ze względu na kwestie finansowe.
Do ogłoszenia postępowania PPP przymierza się również Teatr Współczesny w Warszawie. Dyrekcja instytucji planuje budowę nowego sześciopiętrowego gmachu oraz łącznika z budynkiem Sceny Głównej bez udziału finansowego teatru. Kwestia finansowania w całości spoczywać będzie na inwestorze prywatnym, który będzie czerpać zyski z zagospodarowania części kondygnacji nowopowstałego budynku.
Rozpoczęcie postępowania planowane jest na wiosnę 2014 r. Sfera kultury daje zyski, które nie zawsze da się przeliczyć na pieniądze, a funkcja teatru w zwiększaniu tych zysków jest niezaprzeczalna. Dlatego droga, którą wybrał Teatr Współczesny z pewnością jest słuszna. Szansą dla projektu jest to, że zagospodarowanie przez inwestora prywatnego części budynku w centrum Warszawy może stanowić dla potencjalnych inwestorów istotną zachętę – stwierdza mec. Cieślak. Podobne przedsięwzięcie realizowane było przez Teatr im. Słowackiego w Krakowie, choć nie zakończyło się sukcesem.
Badania GUS pokazują, że liczba teatrów w Polsce spada. W roku 2011 funkcjonowało 85 teatrów dramatycznych, a w roku 2012 było ich już o 10 mniej. Nie mogąc utrzymać się ze środków państwowych, teatry coraz częściej szukają wsparcia inwestorów w sektorze prywatnym. By właściwie wykorzystać potencjał, jaki niesie ze sobą PPP, potrzeba doradców, którzy pomogliby stronie publicznej ocenić projekt od strony ekonomicznej i prawnej oraz zaproponować właściwy model jego realizacji – komentuje mec. Rafał Cieslak z Kancelarii Doradztwa Gospodarczego Cieślak & Kordasiewicz.
Źródło: KDG Cieślak & Kordasiewicz