Szefowie urzędów samorządowych mogą zatrudniać pracowników, którzy nie mają wymaganego stażu pracy lub doświadczenia w administracji. Z takiej możliwości korzystają wyjątkowo.
Samorządy wciąż mają problemy z pozyskaniem specjalistów do pracy w urzędach. Obowiązujące od blisko dwóch lat nowe przepisy o pracownikach samorządowych wprowadziły kilka ułatwień, z których mogą korzystać szefowie urzędów, poszukując pracowników. Ułatwienie w zatrudnianiu specjalistów przewiduje m.in. par. 4 rozporządzenia Rady Ministrów z 18 marca 2009 r. w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych (Dz. U. Nr 50, poz. 398 z późn. zm.). Na jego podstawie np. wójt czy prezydent miasta w uzasadnionych przypadkach może skrócić staż pracy pracownikowi samorządowemu, który jest wymagany na określonym stanowisku. Takim uzasadnionym przypadkiem może być brak zainteresowania ogłoszeniem o naborze lub też brak kandydatów spełniających wymagania określone w ogłoszeniu. Wtedy sekretarz może wolne stanowisko powierzyć innemu pracownikowi samorządowemu, który nie ma wymaganego stażu pracy, ale spełnia pozostałe wymagania. Obecne przepisy pozwalają na elastyczne zarządzanie kadrami zarówno w małych gminach, jak i dużych miastach. Wójt czy prezydent miasta nie może sobie pozwolić zbyt często na stosowanie przepisów, które omijają procedury naboru lub wyłączają część ich wymogów. Szef urzędu mógłby się bowiem narazić na zarzut ze strony wyborców, że zatrudnia znajome osoby z pominięciem generalnych zasad konkursowych. Część ekspertów uważa, że przepis pozwalający na zatrudnienie pracownika bez wymaganego stażu jest niekonstytucyjny. Dopuszcza on bowiem nierówne traktowanie osób ubiegających się o prace w urzędzie.
Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Gazeta Prawna, 17 listopada 2010 r.