Lokalne władze ograniczają wydatki na papier, wyjazdy służbowe czy rozmowy telefoniczne. Część zamraża też płace, ale liczba pracowników administracji się nie zmniejszy. Dzieje się tak, ponieważ władze centralne przekazują samorządom coraz to nowe obowiązki.
Samorządowcy oszczędzają, gdyż 2011 r. to kolejny dla nich trudny rok. Po stronie dochodów wciąż widać skutki spowolnienia gospodarczego i ulg w podatku PIT, które zmniejszyły wpływy z tego tytułu. Dodatkowo MF naciska, by jak najszybciej rozpocząć ograniczanie deficytów, czyli de facto wydatków. Samorządy oszczędzają na wydatkach rzeczowych związanych z utrzymaniem urzędu. Cięcia dotyczą – prenumeraty prasy, zakupu artykułów spożywczych, zużycia tonerów czy papieru w drukarkach, ryczałtów samochodowych itp. Powszechne stało też się ograniczanie służbowych wyjazdów i szkoleń. Związek Miast Polskich szacuje, że wzrost wydatków na płace w samorządach sukcesywnie maleje. Według planów na 2010 r. wyniósł ok. 10%, ale zapewne będzie mniejszy. Samorządowcy nie przewidują jednak cięć zatrudnienia. Zadań, które muszą wykonywać urzędnicy miasta, powiatów czy województwa, nie ubywa – przeciwnie, jest ich coraz więcej. I będzie tak nadal, jak wynika z projektów ustaw, które już są procedowane w Sejmie.
Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Rzeczpospolita, 7 lutego 2011 r.