Nawet o 30% mogą wzrosnąć tegoroczne inwestycje w gminach, powiatach i województwach. Samorządy spieszą się z wykorzystaniem środków z UE w obawie przed tym, że po 2013 r. zostaną one obcięte.
W ubiegłym roku wydatki majątkowe wszystkich gmin, powiatów i województw wyniosły 44,2 mld zł i były o 1,1 mld zł wyższe niż rok wcześniej. To tchnęło w lokalne władze optymizm i na ten rok planują inwestycje wyższe nawet o 20% – 30%. Przyspieszenie inwestycyjne związane jest głównie z tym, że samorządy coraz sprawniej pozyskują unijne fundusze. Spieszą się, aby wykorzystać dostępne pieniądze przed końcem 2013 r., ponieważ spodziewają się, że w nowym sześcioletnim budżecie Unii na lata 2014 – 2020 środki na fundusze spójności zostaną ograniczone, a wtedy lokalne inwestycje znacznie zwolnią. Na przeszkodzie samorządom w realizacji nowych inwestycji może stanąć wyłącznie Minister Finansów Jacek Rostowski, który do walki z zadłużeniem i deficytem finansów chce użyć nowej broni. Od tego roku każe wliczać do wskaźników zadłużenia nie tylko kredyty, lecz także leasing czy partnerstwo publiczno-prywatne. Z kolei od przyszłego roku chce wprowadzić limit deficytu w budżetach samorządowych, który docelowo ma wynosić tylko 1%. Samorządy już się tego obawiają. Samorządy skorzystały z impulsu w postaci unijnych funduszy i ciągną polskie inwestycje – uważa Rudolf Borusiewicz, sekretarz generalny Związku Powiatów Polskich.
Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Gazeta Prawna, 4 kwietnia 2011 r.