Potrzeba przejrzystych procedur rekrutacyjnych

W świetle ustawy o pracownikach samorządowych podstawowym obowiązkiem pracownika samorządowego jest dbałość o wykonywanie zadań publicznych oraz o środki publiczne, z uwzględnieniem interesu publicznego oraz indywidualnych interesów obywateli. To implikuje potrzebę opracowania i przestrzegania jasnych, zrozumiałych i przejrzystych procedur rekrutacyjnych.

Artykuł 1, przywołanej powyżej ustawy, mówi, iż nabór kandydatów na wolne stanowiska urzędnicze, w tym na kierownicze stanowiska urzędnicze, jest otwarty i konkurencyjny. Przy czym art. 12 określa, iż „wolnym stanowiskiem urzędniczym, w tym wolnym kierowniczym stanowiskiem urzędniczym, jest stanowisko, na które, zgodnie z przepisami ustawy albo w drodze porozumienia, nie został przeniesiony pracownik samorządowy danej jednostki lub na które nie został przeniesiony inny pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym, posiadający kwalifikacje wymagane na danym stanowisku, lub nie został przeprowadzony na to stanowisko nabór albo na którym mimo przeprowadzonego naboru nie został zatrudniony pracownik”. Procedura obsadzenia stanowiska ma na celu wyłonienie z grona kandydatów osoby najbardziej kompetentnej i odpowiadającej wymaganiom wynikającym z opisu stanowiska. Czy tak jest w istocie?

Częściową odpowiedź na to pytanie przyniosła kontrola NIK przeprowadzona w 45 jednostkach samorządu terytorialnego, w tym 15 starostwach oraz 30 urzędach gmin zlokalizowanych w 8 województwach: dolnośląskim, łódzkim, małopolskim, opolskim, podlaskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim i wielkopolskim. W 34 skontrolowanych urzędach NIK ujawnił nieprawidłowości, co stanowi aż 75% badanej grupy.

Konkursy dla wybranych

W praktyce z założenia otwarte, konkurencyjne nabory są zmanipulowane. W celu zatrudnienia na danym stanowisku „swojego kandydata”, część urzędów stwarza pozory przeprowadzania konkursów, formułując kryteria nieadekwatne do zadań realizowanych na danym stanowisku, wyraźnie formułowane „pod konkretnych kandydatów”. W efekcie np. do wydziału współpracy z zagranicą przyjmowano osobę, która nie znała żadnego języka obcego (jednostka współpracowała z sześcioma miastami partnerskimi), a w dziale audytu wyżej punktowano zaświadczenie wydawane przez nieznaną, niepubliczną instytucję niż zaświadczenie Ministra Finansów o zdanym państwowym egzaminie na audytora wewnętrznego – podaje NIK.

Kontrolerzy odnotowali także niejednokrotne zaniżanie wymagań i pomijanie w ogłoszeniach często oczywistych kryteriów, by umożliwić kandydowanie na dane stanowisko konkretnej osobie, która ewidentnie kryteriów nie spełniała (w ten sposób np. na stanowisku ds. informacji niejawnych można było zatrudnić osobę bez poświadczenia bezpieczeństwa).

Kontrola wykazała również, iż w celu zatrudnienia „swoich” kandydatów stosowano:
• wyższe punktowanie wybranych osób, choć nie spełniały one kryteriów, nierzetelną weryfikację danych i dokumentów (tego typu działania stwierdzono aż w 30% urzędów), obniżano punktację za rzekomy brak faktycznie dostarczonych dokumentów,
• odstępowanie przez komisje konkursowe od sformułowanych wcześniej wymagań (w wyniku tak prowadzonej procedury rekrutacyjnej wiceszefem centrum zarządzania kryzysowego mogła zostać osoba po pedagogice kulturalno-oświatowej, pomimo że 5 innych osób spełniało pierwotne warunki).

Nieprawidłowości jest wiele

NIK ujawnił również, iż w 7 skontrolowanych urzędach, co stanowi 15,56% badanej grupy, zatrudniano urzędników na podstawie umów cywilnoprawnych (umów o dzieło lub zlecenia), co jest niezgodne z prawem. Artykuł 4 ustawy o pracownikach samorządowych mówi bowiem, iż pracowników tych można zatrudniać na zasadzie wyboru, powołania lub umowy o pracę. Łamiąc przepisy, unikano konieczności przeprowadzania konkursów.

W ponad połowie skontrolowanych urzędów (56%) – podaje NIK – odnotowano uchybienia w procedurze konkursowej. Dotyczyły one przede wszystkim niepełnej treści ogłoszeń o naborach, niedochowania terminów publikacji ogłoszeń o naborach (lub o ich wynikach) oraz odstępstw od obowiązkowej treści ogłoszeń.

NIK w raporcie pokontrolnym zwraca też uwagę, iż w art. 12 ustawy o pracownikach samorządowych zastosowano zamiennie terminy „pracownik samorządowy” i „urzędnik”, nie różnicując tych pojęć. Pozwala to, w ramach tzw. naboru wewnętrznego, w tej samej jednostce awansować pracownika urzędu (np. gońca lub asystenta) na urzędnika bez konieczności stosowania procedur konkursowych. NIK zwrócił się do MSWiA o rozważenie zmiany zapisu i likwidację możliwości takiego przyspieszonego awansu.

Reasumując, należy za Najwyższą Izbą Kontroli zwrócić uwagę na fakt, iż sposób przeprowadzania procedur konkursowych nie stwarzał równych szans wszystkim ubiegającym się o zatrudnienie w administracji samorządowej i nie gwarantował wyboru najlepszych kandydatów. Przeprowadzona kontrola ujawniła brak klarownych, czytelnych, transparentnych kryteriów oceniania kandydatów, nierówne ich traktowanie oraz lekceważenia obowiązujących przepisów, co rodzi ryzyko wystąpienia zachowań korupcyjnych.

Przypisy:
NIK o naborze na stanowiska urzędnicze, [w:] www.nik.gov.pl, dostęp z dnia 19 października 2010 r.

Przydatne materiały:
Ustawa z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 223, poz. 1458 ze zm.)