Minister Finansów chce zamknąć samorządom drogę do swobodnego zadłużania się. Jacek Rostowski wini je za znaczący wzrost deficytu.
W tym roku dług samorządów może przekroczyć 50 mld zł. Musimy przejść do tworzenia ram prawnych, by temu przeciwdziałać – powiedział Minister Rostowski. Nie sprecyzował jednak, jakie rozwiązania ma na myśli. Politycy PO nieoficjalnie zdradzają, że chodzi o wprowadzenie nowego wskaźnika, który zastąpi limit w wysokości 60% dochodów. Taki zapis wprowadzający indywidualny wskaźnik zadłużenia dla jednostek samorządu terytorialnego pojawił się już w uchwalonej w ubiegłym roku ustawie o finansach publicznych. Miał obowiązywać od 2014 roku. Wskaźnik ten jest uzależniony od relacji planowanych na dany rok wydatków na obsługę zadłużenia w stosunku do dochodów ogółem. Relacja ta nie może być większa od uśrednionego z poprzednich trzech lat ilorazu dochodu bieżącego powiększonego o dochód ze sprzedaży majątku oraz pomniejszonego o wydatki bieżące do dochodów ogółem. Ogólnie wzór sprowadza się do porównania wydatków na obsługę długu na dany rok z wolnymi środkami obliczonymi jako średnia z trzech lat. Zdaniem ekspertów w skali całego długu publicznego długi samorządów nie są dużym problemem. Związek Miast Polskich ocenia, że żadne województwo nie przekroczyło 60% progu zadłużenia. Podobnie jak żaden z 314 powiatów. Spośród 2413 gmin na koniec 2009 roku 15 przekroczyło ten poziom, ale w połowie 2010 roku było ich już tylko osiem.
Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Gazeta Prawna, 23 września 2010 r.