Ostry konflikt na linii Ministerstwo Środowiska – Lasy Państwowe. Resort chce przekazać samorządom tysiące hektarów terenów leśnych i zmusić Lasy Państwowe do wycinania większej liczby drzew.
Nowelizacji ustawy proponowanej przez resort środowiska sprzeciwiają się opozycja, koalicyjne PSL oraz dyrektor Lasów Państwowych Marian Pigan. 21 lipca Minister Środowiska Andrzej Kraszewski powołał nawet specjalny zespół, który ma zażegnać narastający konflikt. Najwięcej wątpliwości budzi pomysł przekazania miastom terenów leśnych znajdujących się w ich granicach, a zarządzanych dziś przez Lasy Państwowe. Ministerstwo Środowiska nie ma jednak danych, o jaki obszar leśny chodzi. Nie wiedzą tego też Lasy Państwowe. A w samej Warszawie może to być nawet 1,2 tys. ha. Podobnie jest w Katowicach czy Gdańsku. Lasy stanowią także niemal połowę obszarów wielu atrakcyjnych kurortów, np. Sopotu. Przejmując zalesione tereny, gminy będą mogły zmienić ich przeznaczenie. Aby to zrobić, nie będą nawet musiały zmieniać planu zagospodarowania przestrzennego. Wystarczy, że nie przeznaczą pieniędzy na pielęgnację i nowe nasadzenia, a będą wycinać drzewa. To prawdopodobny scenariusz, bo zgodnie z planowanymi zmianami, starosta lub prezydent miasta będzie sam przygotowywać, wykonywać i zatwierdzać plany wobec przejętych lasów.
Opracowanie: Anna Dudrewicz.
Źródło: Gazeta Prawna, 22 lipca 2010 r.