Gminy unikają rejestracji przedszkoli w systemie oświaty, bo nie chcą płacić za utrzymanie dzieci. Natomiast instytucje zakładające przedszkola nie są karane, że zamykają je tuż po wykorzystaniu dotacji z UE.
Przedszkola, które powstały za pieniądze z UE, nie mają zagwarantowanego dalszego finansowania. To m.in. efekt tego, że urzędy przyznają dotacje, ale nie wymagają od gmin bezwzględnej deklaracji, że po zakończeniu projektu będą dalej utrzymywać przedszkole z własnych środków. W umowach urzędy marszałkowskie i wojewódzkie urzędy pracy, które dzielą unijne pieniądze, umieszczają tylko ogólny zapis o obowiązku zachowania trwałości rezultatów projektu. Nie wiadomo jednak, o które rezultaty chodzi. Nikt nie monitoruje także, co się dalej dzieje z placówkami utworzonymi za unijne pieniądze. W efekcie w ciągu najbliższego roku, kiedy w kilku województwach będą się już kończyć projekty, a tym samym gminy nie będą już otrzymywać środków z UE, przedszkola mogą być zamykane. Zdaniem ekspertów podczas dzielenia pieniędzy na zakładanie przedszkoli urzędy powinny wymagać zobowiązania od gmin i organizacji pozarządowych, że zarejestrują przedszkole w systemie oświaty. Eksperci podkreślają, że warto takie zmiany wprowadzić nawet na półmetku obecnej perspektywy finansowej, bo w skali kraju zostało dotychczas zakontraktowane ponad 120 z 243 mln euro.
Opracowanie: Anna Dudrewicz.
Źródło: Gazeta Prawna, 16 lipca 2010 r