Kontrakt PGP skończy się w tym roku. Aktualnie jednak krakowska Prokuratura Okręgowa zakończyła śledztwo ws. okoliczności jego podpisywania i ujawniła przy tym szokujące informacje co do przebiegu samego przetargu.
Śledztwo w sprawie przetargu na obsługę pocztową sądów i prokuratur >>>
Otóż jak się okazuje nie cała komisja przetargowa, składająca się z pracowników Centrum Zakupów dla Sądownictwa zapoznała się z treścią ofert. Aż trzy osoby z pięciu członków komisji potwierdziły bowiem i przyznały się do tego, że nie znały treści ofert złożonych przez wykonawców. Mało tego, część członków komisji nie była nawet w stanie podać nazwy firmy, która wygrała przetarg.
Jak pisze wyborcza.biz, prokuratura zastanawiała się też, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa oszustwa przetargowego przez pracowników spółki PGP. Chodzi bowiem o głośną sytuację, dot. wymogu posiadania odpowiedniej liczby placówek w każdej gminie. Tych placówek nie miała ani PGP, ani podmioty udzielające jej wsparcia.
Ale zdaniem prokuratury nie można mówić o przestępstwie, bo subiektywnie oświadczenie PGP w tej kwestii było prawdziwe. A poza tym brakowało placówek na terenie "tylko" 202 gmin.
Cały artykuł dostępny jest tu >>>>>>>
Źródło: wyborcza.biz