W konferencji uczestniczyli m.in. profesorowie: Tadeusz Markowski, Krzysztof Skalski, Krzysztof Gasidło, Barbara Kożuch, Anna Lubecka, Renata Przygodzka, Antoni Kożuch oraz Aleksander Noworól (dyrektor instytutu i główny organizator konferencji), a także osoby zatrudnione w instytucjach publicznych samorządów terytorialnych: Łodzi, Bydgoszczy, Krakowa, Gliwic, Chrzanowa. Autor niniejszego opracowania również uczestniczył w obradach konferencji.
Przedmiotem wielu wystąpień były lokalne programy rewitalizacji (LPRew.). Wskazywano, że programy takie zostały opracowane w ok. 250 jednostkach samorządu terytorialnego. Przedmiotem tych programów są w szczególności obszary powojskowe, pokolejowe i poprzemysłowe, ale również obszary blokowisk, cmentarze i tereny zielone oraz problemowe tereny rolnicze, np. Żuławy. Rewitalizacja obejmuje zespół działań interwencyjnych, których celem jest odwrócenie niekorzystnych tendencji na tych obszarach. Z rewitalizacją jest związana zmiana w trzech wymiarach, a mianowicie:
– odnowa techniczna – renowacja, remont, modernizacja, odnowa;
– zmiana dotychczasowej funkcji ekonomicznej zasobów – zmiana przeznaczenia;
– promowanie nowych postaw społecznych – zmiana mentalności i stereotypów, ochrona i odnowa wartości kulturowych.
Dyskusje merytoryczne konferencji zgrupowano wokół pięciu zagadnień kluczowych, którym podporządkowano sesje plenarne, to jest: wprowadzenie w problematykę, problemy społeczne, studia przypadków, metodyka, rewitalizacja w strategiach regionalnych.
Profesor K. Skalski, wiceprezes „Stowarzyszenia Forum Rewitalizacji” (www.fr.org.pl) w swoim wystąpieniu wprowadzającym postawił tezę, że wokół rewitalizacji panuje zmowa milczenia głównych aktorów:
– mieszkańcy milczą, bo obawiają się ewentualnych przeprowadzek i/lub podwyżek czynszu,
– władze lokalne milczą, bo obawiają się protestów z ww. powodów,
– urzędy marszałkowskie milczą, bo nie jest jasne ich umocowanie prawne w tych działaniach,
– rząd milczy, bo problemy są lokalne (daleko), a ewentualne ich ruszenie wiązałoby się ze wzrostem wydatków z budżetu państwa.
W dalszej części konferencji analizowano wynikające z powyższej tezy skutki braku myśli strategicznej państwa, a tym samym braku polityki rewitalizacyjnej w skali kraju, w tym brak instrumentów zabezpieczenia przed spekulacją terenami, brak wyspecjalizowanych kadr i nowych zawodów, np.: szef programu (koordynator, powiernik, pełnomocnik), szef studiów operacyjnych, pracownik socjalny w LPRew., doradca w zakresie mieszkalnictwa.
Podkreślano, że projekty rewitalizacji mają charakter multiprojektów, gdyż są one wieloaspektowymi i ciągłymi aktami twórczymi (procesami), a jako warunki ich powodzenia wskazywano:
– przeprowadzenie analizy urbanistycznej, przestrzennej, gospodarczej, komunikacji, dziedzictwa kulturowego oraz szerokiej analizy społecznej – w większości marginalizowanej,
– spójność z dokumentacją planowania przestrzennego, a właściwie – procesy planowania rewitalizacji powinny wyprzedzać formalne dokumenty planowania przestrzennego (studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego), gdyż na tym etapie ujawnią się problemy, które można publicznie przedyskutować i ułożyć w logiczny model rozwoju,
– akceptowalność subwencjonowania podmiotów prywatnych na transparentnych zasadach w przypadkach, gdy podmioty te nie są w stanie udźwignąć ciężaru rewitalizacji,
– powiązania i współpraca „hydraulika” pomiędzy instytucjami,
– komplementarność działań różnych instytucji w tej samej przestrzeni,
– właściwe usytuowanie i nadanie odpowiednio wysokiej rangi kierownikowi projektu,
– stabilność organów władzy samorządowej,
– uspołecznienie procesu decyzyjnego, co pozwala uniknąć późniejszych blokad,
– wprowadzenie podatku katastralnego, który w wielu przypadkach odblokowałby procesy rewitalizacyjne i urbanizacyjne przez to, że wymusiłby na „zapartych” właścicielach zachowania rynkowe.
W trakcie obrad pojawiły się nowe pojęcia, specyficzne dla określania procesów rewitalizacji, takie jak: pęknięcie systemu, odcięcie terytorium, wiązanie przestrzeni, zszywanie przestrzeni (w domyśle – zszywanie problemów ludzi), blokowanie problemów, przenoszenie problemów w stan „śpiocha”, przemieszanie podsystemów, rewitalizacja punktowa.
Jako metody swoistej rewitalizacji terytorium wymieniano:
– Lokalne Grupy Działania jako wyraz partnerstwa międzyresortowego, w którego ramach – na podstawie zasad podejścia terytorialnego, oddolnego, zintegrowanego i innowacyjnego – pojawia się zdecentralizowana finansowo, sieciowa współpraca trzech sektorów,
– klastry wiejskie, których zaletami są: niskie ryzyko inwestycji rolników, obniżenie kosztów produkcji oraz tworzenie środowiska współpracy (mentalność) na równych zasadach,
– specjalizację obszarów wiejskich i wsie tematyczne, oparte na ich silnych stronach,
– ideę Cittaslow – promującą życie w miastach do 50 tys. mieszkańców oraz aktywność gospodarczą i społeczną, opartą na poszanowaniu tradycji i lokalnych wartości kulturowych.
W ramach rozważań nad aspektem społecznym rewitalizacji pojawiły się wątki antropologiczne, filozoficzne i socjologiczne, w których stwierdzono, że przestrzeń jest niekończącym się tekstem, jest ciągłym dialogiem pomiędzy jej znaczeniami dla różnych dziedzin działalności człowieka, różnych profesji, procesów i zdarzeń. Przestrzeń jest językiem dialogu, gościnności, przyjmowania się nawzajem. Nadawanie przestrzeni nowych funkcji jest właśnie formą tego dialogu, służy zachowaniu ciągłości historycznej, która (niestety) bywa czasem upolityczniona. Przy czym tworzenie, wydobywanie nowej jakości miejsc pozwala nam odpowiedzieć na pytanie, kim jesteśmy i jak mamy się znaleźć w realnej rzeczywistości, realizując jednocześnie potrzebę samorealizacji, w tym potrzebę altruizmu wobec innych. Pojawiła się też idea rewitalizacji tożsamości i pamięci oparta na pojęciach: dom, świątynia i cmentarz.
W podsumowaniu rozważań konferencji pojawiły się otwarte pytania o kierunek interwencji środków publicznych w procesach rewitalizacji: czy wzmacniać terytoria najsłabsze, czy koncentrować środki i wzmacniać terytoria, na których występują największe szanse rozwoju, traktując je jako swoiste „lokomotywy” ciągnące rozwój, zapewniając jednocześnie sprawną komunikację publiczną, co pozwoliłoby na wzrost dobrobytu otaczających te miejsca prowincji.