O zamiarze złożenia wniosku o autolustrację Czesław Renkiewicz mówił podczas sesji Rady Miejskiej Suwałk.
Podkreślił, że jest on odpowiedzią na zapisy z Biuletynu Informacji Publicznej IPN, gdzie mowa jest o tym, iż w marcu 1982 r. zarejestrowany został w centralnym rejestrze współpracowników Wojskowej Służby Wewnętrznej jako TW (tajny współpracownik) o pseudonimie "S-11". Według tych informacji współpracę rozwiązano w kwietniu 1984 roku z powodu "odejścia do rezerwy".
Renkiewicz przyznaje, że w czasie stanu wojennego pełnił służbę wojskową. Powiedział na sesji, że jego wniosek motywowany jest także tym, że wciąż pojawiają się w mediach informacje o prowadzonych wobec niego postępowaniach IPN oraz komentarze na ten temat.
"Mam nadzieję, że podjęte przeze mnie kroki prawne przyczynią się do jak najszybszego wyjaśnienia tej sytuacji, co do prawidłowości mojego oświadczenia lustracyjnego. Nie chciałbym dalej tkwić w sytuacji nie wyjaśnionej" - oświadczył prezydent Suwałk.
Jego wniosek wpłynął do wydziału karnego Sądu Okręgowego w Białymstoku, który zajmuje się sprawami lustracyjnymi.
Informację o wniosku ma też pion lustracyjny oddziału IPN w Białymstoku. Jego szef prokurator Andrzej Ostapa powiedział PAP, że złożone przez samorządowca oświadczenie lustracyjne o tym, iż nie był tajnym i świadomym współpracownikiem służb, jest "w trakcie weryfikacji". Czesław Renkiewicz złożył też wyjaśnienia.
"Każda osoba ma prawo złożyć wniosek autolustracyjny" - dodał Ostapa. W jego ocenie, ani to nie przyspieszy, ani nie opóźni weryfikacji oświadczenia lustracyjnego Czesława Renkiewicza.
Dodał, że w przypadku postępowania autolustracyjnego, sąd podejmuje decyzję o wszczęciu i potem zwraca się do IPN, by przeprowadzono kwerendę. Prokurator Ostapa dodał, że w tym wypadku jest o tyle dobra sytuacja, że nie trzeba jej rozpoczynać, bo w dużej części została już przeprowadzona.
rof/ mok/ ura/