Wpis do gminnej ewidencji zabytków ogranicza prawo własności
Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę, że właściciele skarżą się na procedury włączania ich nieruchomości do gminnej ewidencji zabytków, uregulowanej w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Nie są informowani, że wobec ich nieruchomości toczy się procedura, a o wpisie dowiadują się po fakcie. Tymczasem wpis ogranicza prawo własności, np. z powodu udziału konserwatora zabytków w postępowaniach inwestycyjno-budowlanych i możliwość ich zablokowania. Wpływa to także na racjonalność decyzji o zakupie nieruchomości.
RPO przypomina, że wiele razy zwracał się do ministrów kultury w tej sprawie, bo regulacje ustawowe nie przewidują ochrony prawnej dla właściciela kwestionującego wpis do ewidencji. W takiej sprawie nie prowadzi się też postępowania administracyjnego, a co za tym idzie – nie wydaje się decyzji administracyjnej. W ocenie RPO jak najszybsze ostrzeżenie właściciela, że dysponuje on szczególnym dobrem kultury i musi bardziej o niego dbać, jest też istotne ze względu na lepszą ochronę zabytku. Ukrycie tej informacji nie zapobiegnie np. ewentualnej dewastacji obiektu czy potencjalnie szkodliwym inwestycjom. Tym bardziej że mało kto wie, że można zaskarżyć decyzję wójta. Jest to jednak możliwe tylko w okresie roku od wydania zarządzenia.
Praktyczny problem to brak informacji o ujęciu obiektu w ewidencji
Jak nam wyjaśnia adwokat Łukasz Dziamski, partner w Kancelarii ECh&W, ewidencja zabytków pełniła pierwotnie odmienną funkcję niż po wejściu w życie ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. - Nie stanowiła ona formy ochrony zabytków. Aktualnie ujęcie obiektu w ewidencji nakłada na jego dysponenta obowiązki określone w ustawie (m.in. prowadzenia prac konserwatorskich i zabezpieczenia i utrzymania zabytku – red.) oraz uprawnia właściwego konserwatora zabytków do uzgodnienia zmiany zagospodarowania, jak i robót budowlanych wymagających pozwolenia na budowę lub rozbiórkę takiego obiektu – mówi.
Zdaniem prawnika mamy więc do czynienia z nałożeniem przez organ administracji publicznej obowiązków publicznoprawnych na jednostkę w sprawie indywidualnej, co kwalifikuje czynność włączenia obiektu do ewidencji do przyjęcia formuły decyzji administracyjnej.
- Praktyczny problem z obecnym trybem polega na braku informowania dysponentów obiektów o planach ujęcia ich obiektu w ewidencji, czy też samym już ujęciu, jak też braku możliwości przedstawienia własnego stanowiska wobec organu w ramach takiego postępowania – podkreśla Łukasz Dziamski. Jak dodaje, pozostaje jedynie następcze kwestionowanie legalności czynności włączenia obiektu do ewidencji przed sądem administracyjnym lub wnioskowanie o wyłączenia obiektu z tej ewidencji.
Zdaniem posłanki Urszuli Augustyn istotne jest, czy kupujemy działkę, na której znajduje się obiekt wpisany do ewidencji zabytków, bo zmienia to wartość działki.
Ministerstwo kultury planuje zmiany, będzie obowiązek informowania właściciela
Podczas posiedzenia sejmowej Komisji do Spraw Petycji Łukasz Czwojda, radca prawny w departamencie ochrony zabytków w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego powiedział, że działa zespół do opracowania nowej ustawy regulującej sprawy ochrony zabytków. Tworzą go pracownicy ministerstwa i eksperci zewnętrzni. Został też przygotowany projekt rozporządzenia regulującego sposób prowadzenia gminnych ewidencji zabytków, co jest odpowiedzią na postulat RPO. Wprowadza on obowiązek informowania właściciela zabytku o ujęciu zabytku w ewidencji.
Propozycje objęcia ogólnym postępowaniem administracyjnym procedury włączenia zabytku do gminnej ewidencji resort ocenia negatywnie. - Oczywiście należy zapewnić właścicielom zabytków włączanym do ewidencji środki zaskarżenia skuteczniejsze od tych, którymi dysponują obecnie, ale wpis do ewidencji nie jest decyzją administracyjną, tylko zarządzeniem organu wykonawczego gminy i podlega kontroli sądu administracyjnego jako akt organu podejmowany w sprawach z zakresu administracji publicznej – wyjaśnia Łukasz Czwojda.
Sprawdź w LEX: Czy konserwator zabytków może zakwestionować projekt obiektu na etapie uzyskiwania pozwoleń budowlanych przez PINB? >
Wymogi uzgodnienia z konserwatorem
Jak przyznaje Łukasz Czwojda, z włączeniem nieruchomości do gminnej ewidencji zabytków wiążą się ograniczenia dla jej właściciela, są jednak znacznie mniejsze niż w przypadku wpisu do rejestru. Według niego najpoważniejszym skutkiem włączenia do ewidencji jest to, że uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy i pozwolenia na budowę wymagają uzgodnienia z konserwatorem wojewódzkim. - Może on nie uzgodnić danego zamierzenia inwestycyjnego, na co właścicielowi zabytku przysługują środki zaskarżenia - mówi.
Postulat, by wpis nieruchomości do ewidencji zawierał oprócz uzasadnienia także opis przedmiotu i zasady ochrony zabytku, zostanie zrealizowany w ramach nowelizacji rozporządzenia.
Czytaj też: NSA: Zabytek nie był chroniony przez bezczynność wójta>>
Konstytucja chroni prawo własności, przepis do Trybunału
Obecne przepisy są w ocenie RPO nie do pogodzenia z gwarancjami konstytucyjnymi ochrony prawa własności. Również Naczelny Sąd Administracyjny, w 2018 roku, zadał Trybunałowi Konstytucyjnemu (sygn. akt II OSK 2781/17) pytanie prawne. Zakwestionował konstytucyjność art. 22 ust. 5 pkt 3 ustawy o ochronie zabytków - w zakresie, w jakim ogranicza prawo własności nieruchomości poprzez dowolne i arbitralne włączanie jej do ewidencji, bez zapewnienia właścicielowi gwarancji ochrony prawnej.
Cena promocyjna: 99 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Marszałek Sejmu wniósł też o uznanie niekonstytucyjności zaskarżonego przepisu w zakresie, w jakim umożliwia ujęcie w gminnej ewidencji zabytków nieruchomości bez zapewnienia właścicielowi gwarancji ochrony jego praw przed dokonaniem takiego ujęcia. Trybunał nie wyznaczył jeszcze terminu rozpoznania sprawy.
Czytaj też: Samorządowa instytucja kultury nie odmówi przyjęcia zajętego zabytku pod dozór>>
Jak nie narazić się na sankcje?
Paleta sankcji związanych z niewłaściwym działaniem wobec zabytku jest szeroka i różni się w zależności od formy ochrony. Każdy zabytek podlega ochronie prawnokarnej dotyczącej jego niszczenia lub uszkadzania. Istotny katalog działań wbrew przepisom ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami objęty jest administracyjnymi karami pieniężnymi. - W przypadku zabytków wpisanych do rejestru, konserwator może wstrzymać prowadzone prace, nakazać określone prace, jak i nakazać przywrócenie zabytku do stanu poprzedniego albo doprowadzenie zabytku do jak najlepszego stanu – tłumaczy Łukasz Dziamski.
Jak radzi, żeby nie narażać się na konsekwencje, wynikające często z niewiedzy, warto skorzystać z instytucji zaleceń konserwatorskich (art. 27 u.o.z.). Na wniosek właściciela lub posiadacza zabytku właściwy miejscowo konserwator zabytków przedstawia, w formie pisemnej, zalecenia konserwatorskie, określające sposób korzystania z zabytku, jego zabezpieczenia i wykonania prac konserwatorskich, a także zakres dopuszczalnych zmian, które mogą być wprowadzone w tym zabytku. - Zalecenia mają walor przyrzeczenia publicznego, dzięki czemu wnioski o zgody i zezwolenia administracyjne zgodne z treścią zaleceń zapewniają dysponentowi zabytku uzyskanie wnioskowanych aktów administracyjnych - mówi.
Data planowanego wydania rozporządzenia ministra kultury to I kwartał tego roku. Sejmowa Komisja do Spraw Petycji podjęła decyzję o wystąpieniu z dezyderatem w tej sprawie do prezesa Rady Ministrów.
Zobacz też w LEX:
Większe środki nadzoru w zakresie ochrony zabytków
Ochrona nieruchomości zabytkowych
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.