Aż 38 postępowań w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) ogłosiły w I półroczu samorządy. To niemal tyle, ile w całym roku 2009.
W całym 2009 r. ogłoszeń nowych projektów było 41. Ale kilkanaście zostało unieważnionych, bo partnerzy i publiczni, i prywatni dopiero badali swoje możliwości i nowe rozwiązania wprowadzone od lutego 2009 r. wraz ze znowelizowaną ustawą. Uprościła ona część procedur w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego lub udzielenia koncesji, czyli tzw. małego PPP. Na różnym etapie realizacji lub planowania jest ok. 200 tego typu inwestycji na kilka miliardów złotych. Największe to zagospodarowanie gdańskiego Targu Siennego i Rakowego w Gdańsku za ponad 1 mld zł czy spalarnia śmieci w stolicy za ponad 600 mln zł. Umowy w ramach PPP zawierane są na kilkanaście do kilkudziesięciu lat. W ramach PPP samorządowcy mogą zrealizować potrzebne inwestycje bez wykładania pieniędzy czy zadłużania się. Chodzi np. o budowę obiektów sportowych, parkingów podziemnych, przebudowę przychodni i szpitali. W zamian za realizację inwestycji prywatny przedsiębiorca może potem użytkować część obiektu lub pobierać opłaty np. za wstęp na basen. Płacą mieszkańcy, ale niekoniecznie więcej, niż gdyby obiekt prowadziło miasto.
Opracowanie: Anna Dudrewicz.
Źródło: Rzeczpospolita, 15 sierpnia 2010 r.
W całym 2009 r. ogłoszeń nowych projektów było 41. Ale kilkanaście zostało unieważnionych, bo partnerzy i publiczni, i prywatni dopiero badali swoje możliwości i nowe rozwiązania wprowadzone od lutego 2009 r. wraz ze znowelizowaną ustawą. Uprościła ona część procedur w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego lub udzielenia koncesji, czyli tzw. małego PPP. Na różnym etapie realizacji lub planowania jest ok. 200 tego typu inwestycji na kilka miliardów złotych. Największe to zagospodarowanie gdańskiego Targu Siennego i Rakowego w Gdańsku za ponad 1 mld zł czy spalarnia śmieci w stolicy za ponad 600 mln zł. Umowy w ramach PPP zawierane są na kilkanaście do kilkudziesięciu lat. W ramach PPP samorządowcy mogą zrealizować potrzebne inwestycje bez wykładania pieniędzy czy zadłużania się. Chodzi np. o budowę obiektów sportowych, parkingów podziemnych, przebudowę przychodni i szpitali. W zamian za realizację inwestycji prywatny przedsiębiorca może potem użytkować część obiektu lub pobierać opłaty np. za wstęp na basen. Płacą mieszkańcy, ale niekoniecznie więcej, niż gdyby obiekt prowadziło miasto.
Opracowanie: Anna Dudrewicz.
Źródło: Rzeczpospolita, 15 sierpnia 2010 r.