Ustawa uchwalona przez Sejm 17 bm. to przykład prawa tworzonego w pośpiechu, bez wnikliwego zbadania skutków regulacji i co więcej - łamie podstawowe zasady konstytucyjne. Jest typowym bublem prawnym, co potwierdzają analizy prawników.
Więcej: Ustawa w sprawie ograniczeń na granicy już uchwalona>>
Ustawa ma – w ocenie projektodawcy – „przede wszystkim zwiększyć skuteczność działań podejmowanych przez Straż Graniczną w celu ochrony granicy państwowej w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub porządku publicznego oraz poprawić bezpieczeństwo funkcjonariuszy Straży Granicznej "realizujących swoje zadania.
Nic nie naprawi noweli
Zdaniem głównego legislatora Senatu Piotra Magdy, żadne poprawki do opiniowanej ustawy nie są w stanie zmienić jej negatywnej oceny prawnej.
Legislator podkreśla, że przewidziane przez ustawę naruszenie istoty konstytucyjnej wolności poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu nie jest możliwe do zastosowania w okresie, w którym nie obowiązuje określony stan nadzwyczajny. Z uwagi na pilny tryb opracowania tej opinii, obejmuje ona przedstawienie jedynie najważniejszych uchybień natury konstytucyjnej, które przesądzają o tym, że opiniowana ustawa nie powinna stać się elementem polskiego porządku prawnego - twierdzi Piotr Magda, główny legislator.
Czytaj także: Prof. Patyra: Nowe ograniczenia przy granicy to permanentny stan wyjątkowy>>
Wadliwy tryb uchwalania
Skoro opiniowaną ustawę – zważywszy na przedmiot regulacji dodawanych przez nią przepisów art. 12a ust. 2 oraz art. 12b ust. 2 ustawy o ochronie granicy państwowej – należy zaliczyć do aktów regulujących właściwość władz publicznych, to jej projekt nie powinien być rozpatrywany przez Sejm w trybie pilnym w rozumieniu art. 123 ust. 1 Konstytucji - twierdzi legislator. I to mimo nadania mu klauzuli pilności przez Radę Ministrów. „Pilny projekt ustawy dotyczący którejkolwiek materii wymienionej w art. 123 ust. 1 należy bowiem uznać za sprzeczny z prawem, a więc niedopuszczalny. Marszałek Sejmu może (i powinien) posłużyć się wówczas procedurą przewidzianą w art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu.
- Mając na uwadze, że niedochowanie przez Sejm trybu wymaganego przepisami Konstytucji do uchwalenia ustawy skutkuje niekonstytucyjnością całej ustawy. To należy odnosić do całej opiniowanej ustawy. Marszałek Sejmu powinna ten projekt pozostawić bez rozpoznania - czytamy w opinii dla senatu.
Zakaz poruszania się - niedopuszczalny
- Uzasadniony jest pogląd, że art. 12a ust. 1 ustawy o ochronie granicy państwowej jest niezgodny z art. 52 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji – przez to, że przewiduje możliwość wprowadzenia zakazu, którego treść narusza istotę konstytucyjnej wolności poruszania się
po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu - sygnalizuje ekspert Senatu.
Jak tłumaczy, ustawa przewiduje możliwość wprowadzenia zakazu, którego treść naruszy istotę konstytucyjnej wolności poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu. Stosownie do art. 52 ust. 1 Konstytucji „każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu”. Wolność ta, będąca „tradycyjną klasyczną wolnością jednostki” jest „szczególnym przejawem zarówno wolności osobistej, jak i prawa decydowania o swym życiu osobistym,
stanowiąc także egzemplifikację ogólnego, wolnościowego statusu jednostki”
Ustawa nie wyznacza też maksymalnego okresu jego obowiązywania – w ten sposób przewidziany w tym przepisie środek stanowi nie tyle „ograniczenia” Konstytucji, lecz nielimitowane czasowo „zakazy”:
- poruszania się po określonym obszarze Polski
- wyboru miejsca zamieszkania na określonym obszarze
- wyboru miejsca pobytu na określonym obszarze
- wprowadzenie zakazu będzie skutkować w okresie jego obowiązywania wyłączeniem albo nieproporcjonalnym ograniczeniem możliwości korzystania przez osoby niezaliczone do katalogu podmiotów wyłączonych z jego zakresu z innych konstytucyjnych wolności i praw, zwłaszcza wolności prasy i innych środków społecznego przekazu (art. 14 Konstytucji)
- oraz wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji (art. 54 ust. 1 Konstytucji),
a w konsekwencji prawa jednostki do dostępu do informacji publicznej (art. 61 ust. 1
Konstytucji) – art. 12b ust. 4 ustawy o ochronie granicy państwowej pomija bowiem
dziennikarzy w katalogu podmiotów, do których nie stosuje się zakazu
Zakaz ma wejść w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia, co – w świetle jego treści, skutków obowiązywania oraz penalizacji – legislator Senatu uznaje za naruszenie zasady odpowiedniej vacatio legis wywodzonej z art. 2 Konstytucji.
Argumentację tę podziela dr hab. Grzegorz Sibiga kierownik Zakładu Prawa Administracyjnego w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.
Wolność pracy i dostęp do informacji
W ocenie dr hab. Grzegorza Sibigi, nowela służy wypełnieniu luki po stanie wyjątkowym. Ma obowiązywać po jego zakończeniu.
- W stanie wyjątkowym oprócz zakazu przebywania w obszarze objętym stanem wyjątkowym wprowadzono zakaz rejestrowania dźwięku i obrazu oraz generalne ograniczenie dostępu do informacji, co się dzieje na granicy - zauważa dr Sibiga. - Nowelizacja ustawy o ochronie w pewnym zakresie dalej ogranicza pracę dziennikarzy wprowadzając zakaz przebywania w strefie nadgranicznej granicy zewnętrznej Schengen. Ograniczenie następuje w drodze zwykłej ustawy, ponieważ nie można już nie można przedłużyć stanu wyjątkowego - wskazuje.
Co więcej - jak zauwazą dr Sibiga - dziennikarze będą podlegali uznaniowym decyzjom Straży Granicznej, która dowolnie może zezwalać uprzywilejowanym dziennikarzom, a innym utrudniać działalność prasową.