W przyjętej we wtorek na sesji sejmiku województwa rezolucji zapisane zostało, iż popiera on utworzenie Programu Specjalnej Strefy Demograficznej jako "pakietu rozwiązań służących przeciwdziałaniu procesom depopulacji".

Wśród sposobów na osiągnięcie tego celu w rezolucji wymieniono m.in. zwiększenie atrakcyjności i liczby miejsc pracy w regionie, zapewnienie stabilności zatrudnienia młodych rodziców, zwłaszcza kobiet, stworzenie warunków do reemigracji, dostosowanie struktury kształcenia do wymogów rynku pracy czy poprawę dostępności mieszkań dla młodych osób.

W rezolucji pojawił się też zapis, iż Specjalna Strefa Demograficzna powinna być objęta programem działań „na wzór istniejących już specjalnych stref ekonomicznych”.

Rezolucję w sprawie Specjalnej Strefy Demograficznej poparło 25 z 29 głosujących radnych (na 30 radnych sejmiku ogółem). "Za" głosowali radni koalicji - Platformy Obywatelskiej (PO), Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) i Mniejszości Niemieckiej (MN) oraz radni opozycyjnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD). Przeciw było dwóch radnych Prawa i Sprawiedliwości (PiS), wstrzymała się radna Solidarnej Polski i jeden z radnych PiS.

Zanim rezolucję przegłosowano, w sejmiku odbyła się debata.

Radni SLD, choć głosowali „za”, bo projekt jest zgodny z lewicowymi propozycjami, zastrzegli, że w ich przekonaniu pomysł utworzenia Strefy może być tylko projektem propagandowym. Radny Sojuszu Andrzej Namysło zaznaczył, że w ostatnich latach pojawiały się już podobne programy. Przywołał m.in. programy „Opolskie – tutaj zostaję” czy wojewódzki "pakiet antykryzysowy". „Mimo naszych zastrzeżeń jesteśmy +za+, bo gdyby udało się wcielić w życie założenia Specjalnej Strefy Demograficznej, to żylibyśmy jak w bajlandii” - skwitował Namysło. "Poza tym dobro Opolszczyzny jest nadrzędne, nie liczą się barwy polityczne" - dodał Andrzej Mazur z SLD.

Radny PiS Jerzy Czerwiński ocenił m.in., że pomysł na Strefę może być nierealny. „Już widzę, jak minister Rostowski tworzy na Opolszyźnie raj podatkowy dla małżeństw wielodzietnych” - argumentował. Dodał też, że zamiast rozważać podobne pomysły, lepiej byłoby podjąć się wybudowania mieszkań - finansowanych wspólnie przez województwo, gminy i państwo - dla młodych małżeństw. „Można skorzystać w takim przypadku z rozwiązań prawnych, zastosowanych już przy budowie tzw. schetynówek czy orlików” - zaznaczył radny Czerwiński.

Zbigniew Ziółko z PO przekonywał, że przy tak nowatorskim pomyśle warto rozważać też pomysły z pozoru nierealne. „Może w obliczu dramatycznych danych demograficznych uda się do nich przekonać rząd. Kiedy wynalazca koła nad nim pracował, też wielu sąsiadów pewnie pukało się w głowy. Gdyby nie on, do dziś chodzilibyśmy piechotą” - mówił Ziółko.

Pomysłu na Strefę bronił też radny PSL Grzegorz Sawicki. „Pierwsi jako region pracujemy nad taką koncepcją i to jest naszą przewagą. Jeśli odpuścimy, inni mogą przejąć pomysł” - stwierdził.

Na zwołanej przed sesją sejmiku konferencji prasowej marszałek woj. opolskiego Józef Sebesta poinformował o kilku pomysłach, które mogłyby się znaleźć w czterech pakietach opracowywanych w ramach Programu Strefy Demograficznej.

Wśród propozycji pojawił się pomysł, by wysokość opłat za żłobki czy przedszkola była uzależniona zarówno od liczby dzieci, jak i wysokości dochodów rodziców; matki miałyby mieć zagwarantowany powrót na to samo stanowisko pracy po urlopie rodzicielskim, a po wychowawczym przynajmniej do tej samej firmy; opodatkowani mogliby być wspólnie nie tylko małżonkowie, ale też małżeństwa wraz z dziećmi.

Specjalna Strefa Demograficzna to pilotażowy projekt dotyczący utworzenia pakietów rozwiązań, które miałyby przeciwdziałać wyludnianiu się regionu. W ramach Strefy miałyby być realizowane cztery pakiety: socjalno-prokreacyjny; edukacyjny; pakiet "praca to bezpieczna rodzina" oraz pakiet "zachód słońca" dla seniorów. (PAP)

kat/ son/ gma/