Tomasz Wiosna (dane zmienione) zwrócił się w marcu 2014 r. do wojewódzkiego konserwatora ochrony zabytków o zaopiniowanie rozbiórki budynku mieszkalno-gospodarczego. Był on położony na obszarze układu ruralistycznego, który został ujęty w gminnej ewidencji zabytków. Organ jednak odmówił, więc wnioskodawca złożył zażalenie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który uchylił zaskarżone postanowienie w całości i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Powodem było naruszenie zasady czynnego udziału stron w postępowaniu. Oględziny budynku zostały bowiem przeprowadzone pod nieobecność Tomasza Wiosny. 

WSA chciał ochronić zabytek 

Ponownie rozpoznający sprawę wojewódzki konserwatora zastosował się do zaleceń, ale wynik ustaleń był taki sam jak poprzednio. Sprawa ponownie trafiła do ministra, który tym razem utrzymał postanowienie w mocy. Następnie sprawa z inicjatywy właściciela trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który ją oddalił. Sąd ocenił, że wójt nie wykonał obowiązku z art. 6 ust. 2 ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz o zmianie niektórych innych (nuoz), ale układ ruralistyczny i tak podlegał ochronnie. Ponadto WSA stwierdził, że na terenie gminy nadal obowiązuje wykaz zabytków nieruchomych, o którym mowa w art. 7 nuozSąd podzielił także ocenę organu, że wobec bezspornych wartości zabytkowych omawianego układu ruralistycznego, niedopuszczalna z konserwatorskiego punktu widzenia jest rozbiórka pierwotnego elementu tego założenia przestrzennego. Natomiast uzgodnienie planowanych prac skutkowałoby obniżeniem wartości przestrzennych i historycznych układu ruralistycznego oraz jego spójności i czytelności. Tomasz Wiosna nie był usatysfakcjonowany takim rozstrzygnięciem sprawy i wniósł skargę kasacyjną.    

 

Cena promocyjna: 129 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Wójt nie założył ewidencji   

Sprawą zajął się Naczelny Sąd Administracyjny, który uznał, że skarga zawiera usprawiedliwione podstawy. W ocenie NSA, sąd pierwszej instancji błędnie ocenił, że zaistniała podstawa do zwrócenia się o uzgodnienie planowanej rozbiórki budynku z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Zgodnie z art. 8 ust. 3 nuoz, do czasu założenia gminnej ewidencji zabytków, pozwolenie na rozbiórkę wydaje się po uzgodnieniu – w odniesieniu do zabytków znajdujących się w wykazie. Stosowanie zaś do art. 6 ust. 2 nuoz, w terminie 2 lat od dnia przekazania przez wojewódzkiego konserwatora ochrony zabytków wykazu, wójt miał obowiązek założyć gminną ewidencję. W rozpoznawanej przez NSA sprawie istotne znaczenie miał fakt, że obowiązek ten nie został zrealizowany. Dlatego też nie istniała podstawa do zwrócenia się o uzgodnienie planowanej rozbiórki. 

Warto przeczytać: Ochronie podlega cały zespół budowlany wpisany do rejestru zabytków

Ochrona nie trwała w nieskończoność 

NSA podkreślił, że rozpoznające sprawę organy oraz sąd pierwszej instancji dokonały błędnej wykładni ustawy nowelizującej. Ich uwadze umknął bowiem fakt, że art. 6 ust. 2 nuoz nałożył na wójta obowiązek założenia gminnej ewidencji zabytków. Natomiast ochrona wynikająca z przepisów nowelizacji obowiązywała do czasu zrealizowania tego obowiązku, nie dłużej jednak niż przez okres dwóch lat od przekazania przez wojewódzkiego konserwatora zabytków wykazu. Oznacza to, że w chwili złożenia wniosku przez Tomasza Wiosnę ochrona konserwatorka już wygasła. Sąd podkreślił, że niedopuszczalne byłoby przyjęcie, że w razie bezczynności wójta w tworzeniu gminnej ewidencji ochrona z art. 8 ust. 3 nuoz trwa w nieskończoność. Mając powyższe na uwadze, Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zaskarżony wyrok i poprzedzające go postanowienia. 

Wyrok NSA z 29 listopada 2018 r., sygn. akt II OSK 25/17