W pewnym przetargu sześć firm zawiązało porozumienie. Wchodziły w skład dwóch grup kapitałowych i zawiązały trzy konsorcja, by złożyć trzy odrębne oferty. Gdy okazało się, że dwa pierwsze miejsca zajęły oferty powiązanych konsorcjów, zwycięskie celowo nie uzupełniło brakujących dokumentów. Zamawiający musiał zatem wybrać droższą ofertę.
Mocne poszlaki wystarczą, by udowodnić zmowę >>>
Jak czytamy w "DGP", postępowanie wszczął UOKiK i po potwierdzeniu nielegalnego porozumienia nałożył na pięć z uczestniczących w nim firm kary od 3,5 tys. zł do 1,7 mln zł. Jedna z ukaranych firm zaskarżyła decyzję UOKiK do sądu, który jednak oddalił skargę. Uznał bowiem, że w sposób wystarczający dowiedziono uczestniczenia ukaranych spółek w zmowie.
Świadczyć o tym miało wiele okoliczności, które uwzględniane odrębnie nie stanowią dowodu, że firmy dokonały uzgodnień co do treści składanych ofert. Jednak łączne wystąpienie wszystkich okoliczności przy uwzględnieniu, że dotyczyły sześciu spółek, uzasadnia domniemanie, że uczestniczyły one w zmowie.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. Komentarz
|