Jak poinformował PAP rzecznik prasowy marszałka woj. podkarpackiego Tomasz Leyko, umowa dotycząca współprowadzenia placówki między samorządem a resortem kultury zostanie podpisana pod koniec maja br.
„Umowa będzie obowiązywać od 1 czerwca 2017 r. do 31 grudnia 2027 r. W jej ramach minister zapewni dotację dla muzeum w wysokości 1 mln zł rocznie, natomiast województwo - 50 tys. zł. Muzeum będzie mogło otrzymywać dodatkowe środki finansowe od obu organizatorów na wydatki bieżące i majątkowe” - dodał.
Placówka została otwarta w marcu 2016 r. i jest obecnie oddziałem Muzeum-Zamek w Łańcucie. Upamiętnia Polaków, którzy podczas niemieckiej okupacji, ryzykując życie, próbowali uratować lub uratowali Żydów. Jest pierwszą placówką muzealną w Polsce upamiętniającą Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej.
Rzecznik podkreślił, że muzeum w Markowej będzie funkcjonować na takich samych zasadach, jak inne instytucje współprowadzone przez ministra kultury. „Zostanie wpisane do rejestru instytucji kultury prowadzonego przez ministra. W kompetencji ministra będzie nadzór nad muzeum, w tym nadanie statutu, powołanie i odwołanie dyrektora, powołanie Rady Muzeum” - powiedział Leyko. Zaznaczył, że wszystkie podejmowane przez ministra działania będą konsultowane z samorządem.
Zdaniem rzecznika współprowadzenie przez resort kultury to dla muzeum ogromna szansa na realizację swojej misji w zakresie ogólnopolskim i międzynarodowym. „Muzeum otrzyma wsparcie nie tylko finansowe, ale również organizacyjne ze strony MKiDN. Natomiast dla województwa to prestiż i wyróżnienie, że markowskie muzeum pomimo krótkiego funkcjonowania w przestrzeni kulturalnej, zyskało takie uznanie i zostało docenione przez władze państwowe” - stwierdził Leyko.
Muzeum ma upowszechniać wiedzę o Polakach, którzy - mimo grożącej kary śmierci - pomagali ludności żydowskiej skazanej przez III Rzeszę na zagładę. Są w nim realizowane m.in. programy edukacyjne dla młodzieży. Na powierzchni 500 m kw. odtworzono dom Ulmów oraz wybudowano sale wystawową i wykładową.
Decyzja o powstaniu muzeum została podjęta przez sejmik woj. podkarpackiego w 2008 r. Budowę rozpoczęto w 2013 r., zakończono dwa lata później. Inwestycja kosztowała ponad 8,6 mln zł, z czego 1 mln zł przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ponad 7,5 mln zł pochodziło z budżetu woj. podkarpackiego. Działki pod budowę przekazała nieodpłatnie gmina Markowa.
Placówka powstała w Markowej, gdzie 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Gruenfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę i będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też szóstkę dzieci Ulmów; najstarsza spośród rodzeństwa córka Stasia miała osiem lat.
Józef Ulma urodził się w 1900 r. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował też pszczoły i jedwabniki. Był zarazem społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim. Jego wielką pasją było fotografowanie. O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi.
W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano pośmiertnie tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Trwa proces beatyfikacyjny całej rodziny. W 2010 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W liczącej ok. 4,5 tys. mieszkańców Markowej Ulmowie nie byli jedyną rodziną, która ukrywała Żydów. 21 innych Żydów przeżyło okupację w sześciu chłopskich domach. Przed II wojną światową w Markowej mieszkało ok. 120 Żydów.
W muzeum znalazły się m.in. zdjęcia wykonane przez Józefa Ulmę, przedstawiające Markową i jej mieszkańców w okresie przedwojennym i podczas II wojny światowej; wśród nich fotografie wykonane w 1940 r., naznaczone krwią ofiar niemieckiej zbrodni z 24 marca 1944 r. W zbiorach znajdują się także drzwi ze śladami po kulach z egzekucji rodziny Baranków, których Niemcy zabili za pomoc udzieloną Żydom.
W ciągu roku funkcjonowania muzeum zwiedziło blisko 50 tys. osób. (PAP)